anastazja tel Opublikowano 6 Czerwca 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2005 pod pomarańczą dzieją się pożegnania słońce się chowa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anastazja tel Opublikowano 6 Czerwca 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2005 Coś jest nie tak. Wszystko? Widziałam taki zachód. Żegnałam się. Wiem że haiku to nie wysypisko śmieci. Dla mnie to nie śmieć. [to tak w roli wytłumaczenia] Pozdrawiam pomarańczowo. /Nastka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orston Opublikowano 7 Czerwca 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2005 Drugi wers zdecydowanie do przeróbki. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lenka z okienka Opublikowano 7 Czerwca 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2005 Wers "dzieja sie pozegnania" - nie miesci sie w chwili opisywanej przez to haiku, wychodzi poza jego czas trwania. Moze w tym tkwi blad. Moze uda Ci sie to poprawic, zapowiada sie bardzo ladnie. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anastazja tel Opublikowano 7 Czerwca 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2005 Wielkie dzięki Orston i Lenko. Nie bardzo rozumiem. "dzieją siępożegniania" nie mieści się w chwili opisywanej przez to haiku? hmm. chodzilo mi o to że wraz z końcem dnia ludzie się rozchodzą żegnają. Możesz wytłumaczyć o co chodzi z tą "chwilą" Lenko? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anastazja tel Opublikowano 7 Czerwca 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2005 no tak.. ale to profesjoanliści mają rację :D więc.. co myślicie ? pod pomarańczą ptak żegna swym świergotem słońce się chowa teraz do głowy przyszło coś innego różowieją obłoki dzięciął ostatnie już słowa wystukuje Brailem pozdrawiam pozdrawiam pozdrawiam ./ nastusia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lenka z okienka Opublikowano 7 Czerwca 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2005 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Chodzilo mi o to, ze "dzieja sie pozegnania" trwa nie wiadomo ile ;o) A tym czasem slonce sie chowa. Moze zle to odczytuje. Najlepiej chyba opisywac chwile ulotna, ktora trwa tu i teraz. Mozliwe, ze tak zrobilas, ale ja inaczej to zrozumialam. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się