Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

@Somalija

 

Rzeczywiście, jest pani bardzo ładna, a poczty nie blokowałem, po prostu: poderwałem panią w sposób kulturalny i najwidoczniej pani szału dostała, mam swoje zasady - nie donoszę i nie blokuję, owszem: czasami zgłaszam i tego nie ukrywam, niech pani sama zajrzy do mojego wiersza pod tytułem: "Legenda o Świętym Łukaszu" - tam jakiś nick wrzucił mi tą samą piosenkę chyba z dwadzieścia razy (spam) i jeszcze miał tupet - czy pan w ogóle słyszy? Zgłosiłem panu Mariuszowi Konkielowi i co? I nic - ona wciąż tam jest, pani Agnieszko, po prostu żyje pani stereotypami, gdyby samotna matka zechciała ze mną zamieszkać - nie ma problemu, tylko: na moich warunkach - nie dałbym rady utrzymać dwie osoby - musiałaby pracować, dajmy przykład: ja z jej synem - będziemy sobie leżeć w pokoju na materacu - ja będę pił piwo w puszce, on: kolę w puszce i będziemy słuchać wojskowych piosenek, natomiast: jego mama będzie mogła zaprosić przyjaciółkę na ploteczki w kuchni, można tak?

 

Łukasz Jasiński 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

@Somalija

 

Rzeczywiście, jest pani bardzo ładna, a poczty nie blokowałem, po prostu: poderwałem panią w sposób kulturalny i najwidoczniej pani szału dostała, mam swoje zasady - nie donoszę i nie blokuję, owszem: czasami zgłaszam i tego nie ukrywam, niech pani sama zajrzy do mojego wiersza pod tytułem: "Legenda o Świętym Łukaszu" - tam jakiś nick wrzucił mi tą samą piosenkę chyba z dwadzieścia razy (spam) i jeszcze miał tupet - czy pan w ogóle słyszy? Zgłosiłem panu Mariuszowi Konkielowi i co? I nic - ona wciąż tam jest, pani Agnieszko, po prostu żyje pani stereotypami, gdyby samotna matka zechciała ze mną zamieszkać - nie ma problemu, tylko: na moich warunkach - nie dałbym rady utrzymać dwie osoby - musiałaby pracować, dajmy przykład: ja z jej synem - będziemy sobie leżeć w pokoju na materacu - ja będę pił piwo w puszce, on: kolę w puszce i będziemy słuchać wojskowych piosenek, natomiast: jego mama będzie mogła zaprosić przyjaciółkę na ploteczki w kuchni, można tak?

 

 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

@Somalija

 

Rzeczywiście, jest pani bardzo ładna, a poczty nie blokowałem, po prostu: poderwałem panią w sposób kulturalny i najwidoczniej pani szału dostała, mam swoje zasady - nie donoszę i nie blokuję, owszem: czasami zgłaszam i tego nie ukrywam 



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...