Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wielkie znicze żarzące,
ku czci niewielkiej chwili - niszczącej.

 

Rozpamiętujące ofiarę czasu -
Dekapitacja z ramienia człowieka:
Niespodziewana, niechciana
Z umysłów setek tysięcy wypierana - myśl.

 

Głosy oburzenia pragnące linczu, krwi i cienia
- sprawiedliwości - na prawdziwą ich nie stać.

 

Krzyki, wołania, harmider i zgiełk;
Płacze, błagania - większość już opamiętana.

 

Teraz przyjdzie zapomnienie

 

Lepiej nie wiedzieć, że życie
wcale nie musi dłużyć się. 

Opublikowano

Napisany zapewne z potrzeby chwili. Za kilka miesięcy będzie nieaktualny i nieczytelny. Emocje w tekście ewoluują nie ku jakiejś pogłębionej refleksji, lecz w kierunku mentorskiego pouczania.

Opublikowano

No tak, wiersz to zdecydowanie reakcja „z potrzeby chwili”, tu nie ma co dyskutować. I jasne, że pamięć o tej konkretnej „niszczącej chwili” z czasem przygaśnie – w końcu sam o tym piszę, że „teraz przyjdzie zapomnienie”, a „głosy oburzenia” ucichną.

 

Ale czy to znaczy, że wiersz stanie się całkiem nieczytelny albo nieaktualny? Śmiem się nie zgodzić. Gdyż w swej metaforycznej warstwie (która wraz z momentem zapomnienia o konkretnym wydarzeniu, zacznie się wybijać na wierzch) jest o społecznej reakcji i wypieraniu myśli o kruchości życia, gdzie w pewnym momencie codzienność zasłoni nam oczy i będziemy funkcjonować w ramach swoich rutyn.

 

Co do mentorskiego pouczania – nie było to moim celem; ostatnie wersy, w ujęciu mojej przelotnej myśli, miały być swoistą konstatacją pewnej bolesnej prawdy i mechanizmu jej wypierania przez zbiorowość. Bardziej wyraz rezygnacji niż dyrektywa określająca, w jaki sposób ludzie mają żyć.

 

Czy emocje nie ewoluują ku pogłębionej refleksji? Myślę, że to zależy od czytelnika. Sądzę, że każdy po przeczytaniu może złapać się jakiejś myśli i spróbować się nad nią zreflektować: czy to będzie myśl nad naturą traumy, mechanizmem pamięci zbiorowej, powierzchownością publicznych emocji, czy też nad kruchością życia. To, że refleksja jest gorzka i nie oferuje łatwych odpowiedzi, nie odbiera jej głębi.

 

Być może pisząc taki rozbudowany komentarz wyglądam na zdesperowanego ojca broniącego własne dziecko, ale zapewniam, że tak nie jest. Doceniam komentarz, krytykę i prezentację innej perspektywy, i w ramach podziękowania dzielę się moją autorską. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...