Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Arsis

Arsis

Album „Together We’re Stranger”, ukazał się w 2003 roku. To album, który albo się pokocha albo znienawidzi. To muzyka trudna w odbiorze. Jednakże jeśli się ktoś do niej przekona to dozna wyciszenia i ukojenia. Tak naprawdę to ten album jest symfoniczną, oniryczną pięknością. Cała energia została poświęcona na tworzenie głębi klimatu oraz na powolne instrumentalne, transcendentalne aspekty. Jednakże trzeba dodać, że potrzeba nieco czasu na docenienie tego albumu. Bo to jest mimo wszystko płyta trudna, wymagająca skupienia oraz dodania czegoś od siebie. Ta płyta oczekuje od słuchacza pełnej interakcji a nie tylko biernego oczekiwania na muzyczne cuda. Z tą płytą trzeba współpracować. Potrzebuje ona od słuchacza umysłowego (emocjonalnego) wysiłku. Pełno w niej melancholii, smutku, zadumy. Ambientalnego minimalizmu. Może nie każdemu to się będzie podobało. Ale jak się ją odkryje i zrozumie, to wynagrodzi ona ze zdwojoną siłą nasze oczekiwania. Muzyka na tej płycie jest tajemnicą tak, jak tajemnicą jest jej okładka. Jakaś głębia. Wieczorny mrok. Zimowa otchłań zaśnieżonego pola? Na horyzoncie nikłe światła jakiejś dalekiej egzystencji, dalekiego życia…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2025-04-28)

 

Skład: Tom Bowness – wokal, Steven Wilson – instrumentarium, drugi wokal, produkcja, Michael Bearpark – gitara, Stephen Bennett - organy, Ben Castle – klarnet, flet, Roger Eno – harmonia, Peter Chilvers – gitara basowa, David Picking – instr. perkusyjne, trąbka.

 

 

 

 

 

 

Arsis

Arsis

Album „Together We’re Stranger”, ukazał się w 2003 roku. To album, który albo się pokocha albo znienawidzi. To muzyka trudna w odbiorze. Jednakże jeśli się ktoś do niej przekona to dozna wyciszenia i ukojenia. Tak naprawdę to ten album jest symfoniczną, oniryczną pięknością. Cała energia została poświęcona na tworzenie głębi klimatu oraz na powolne instrumentalne, transcendentalne aspekty. Jednakże trzeba dodać, że potrzeba nieco czasu na docenienie tego albumu. Bo to jest mimo wszystko płyta trudna, wymagająca skupienia oraz dodania czegoś od siebie. Ta płyta oczekuje od słuchacza pełnej interakcji a nie tylko biernego oczekiwania na muzyczne cuda. Z tą płytą trzeba współpracować. Potrzebuje ona od słuchacza umysłowego (emocjonalnego) wysiłku. Pełno w niej melancholii, smutku, zadumy. Ambientalnego minimalizmu. Może nie każdemu to się będzie podobało. Ale jak się ją odkryje i zrozumie, to wynagrodzi ona ze zdwojoną siłą nasze oczekiwania. Muzyka na tej płycie jest tajemnicą tak, jak tajemnicą jest jej okładka. Jakaś głębia. Wieczorny mrok. Zimowa otchłań zaśnieżonego pola? Na horyzoncie nikłe światła jakiejś dalekiej egzystencji, dalekiego życia… Na albumie tym wystąpili: Tom Bowness – wokal, Steven Wilson – instrumentarium, drugi wokal, produkcja, Michael Bearpark – gitara, Stephen Bennett - organy, Ben Castle – klarnet, flet, Roger Eno – harmonia, Peter Chilvers – gitara basowa, David Picking – instr. perkusyjne, trąbka.

 

 

 

 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...