Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

upadki, przypadki,spadki...tzn w sumie nie mam tytułu


Rekomendowane odpowiedzi

wśród zamieszek za mną
stoję przed otwartym oknem

wystarczy jeden pomysł
aby pozostać przy nadziei
spełnienia

całkowicie omotana głuszą
zawsze będę zamykała okna

jeśli odrobinę uchylę
może nic się nie wydarzy

krzyk zielonej trawy
która płoży się przede mną

dzika róża uchylająca się
przed własnymi cierniami

-natura nie lubi
patrzeć na śmierć

ryzyko zamkniętych oczu
jest niewiarygodne

*

odrobina ziemi w ustach
zawsze przyprawia mnie
o wstyd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"stoję przed otwartym oknem
wśród zamieszek za plecami

wystarczy jeden pomysł
by pozostać przy nadziei
spełnienia

całkowicie omotana głuszą
zawsze będę zamykać okna

odrobinę uchylę >>> tu mi zgrzyta lekko melodyjność ale brak pomysłów ;-)
może nic się nie wydarzy

krzyk zielonej trawy
która płoży się przede mną

dzika róża ("pada na kolana" albo "chyli czoła" >>> to 2 raczej nie bo jest powyżej "uchylę")
przed własnymi cierniami

-natura nie lubi
patrzeć na śmierć

ryzyko zamkniętych oczu
jest niewiarygodne

*

odrobina ziemi w ustach
zawsze przyprawia mnie
o wstyd"

To by było moje wariacje ;-) a tak w ogóle to daaaaaaaaaaawno Cię tu Natalio "nie czytałem". Ale, sam mam ostatnio mało czasu na publikowanie tu bazgrołów (sesja in progress...). Tak czy siak miło znowu przeczytać cosik z Twojego warsztatu. Mam nadzieję, że się na coś przydałem ;-)
POZDRAWIAM!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michale- rzeczywiście dawno mnie nie było, można powiedzieć bardzo dawno. Zresztą to co jest tu też za bardzo mi się nie podoba, w sumie to ja nie wiem co mam z tym z robić i czy w ogóle da się cokolwiek, cóż pomyślę jeszcze.
W każdym razie bardzo dziękuję za pomoc, sądzę że się przyda :)

pozdrawiam zielono

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • perspektywa

       

      jaką jesteś perspektywą?

      czy rzeczywistą? Czy prawdziwą?

      palec przykładasz do zachwytu

      czy chcesz go przenieść do zyciorytu?

       

      cóż za okrutna nimfomanka

      co oddalenia trafia grotem

      w rozdartą pierś swego kochanka

      chcąc ją zbliżeniem leczyć potem

       

      bawisz się wciąż rodzajem męskim

      to może być przyczyną klęski

      takie safari na tygrysy

      tu biegnie siwy, a tam łysy.

       

      zbiegają wszystkie się jelenie

      ochoczo chcąc być twoim cieniem

      a walą przy tym się po rogach

      myśląc jedynie o twych nogach.

       

      łatwa to zdobycz przy twym wdzięku

      już niejednego miałaś w ręku

      i owijałaś wokół palca

      choć by posturę miał padalca

       

      inne safari cię urzeka

      zanim zwierz zginie niech poczeka,

      tak głową w dół go upokorzysz

      zanim kolejny nabój dołożysz.

       

      podroczysz się z nim czule jeszcze

      głaszcząc i wywołując dreszcze,

      błyśnie nadzieja, że ocalon

      że weźmiesz jeszcze go na salon

       

      a salon zarezerwowany

      jak dzik więc w błocie leczę rany

      z wiarą na brak w tym twojej winy,

      ach dobrze leczą borowiny

       

      ustrzelon zwierz pokornie leży,

      w swej bezsilności zęby szczerzy,

      wie że poświęcił swoje kości

      w miłości-bez wzajemności

       

      mnie już to pewnie nie rajcuje

      niech inny ciało twe piastuje

      oddaje ducha, serce swoje traci

      i twoje ego ubogaci

       

      i pójdę sobie inną drogą

      jak by mnie miłość nie spotkała

      jak bym rozminął się z niebogą

      a może była ale mała

       

      tylko emocja i wrażenie

      zostało po niej przeogromne

      a w głowie zamęt i ciśnienie

      czasu upłynie nim zapomnę

       

      z mej strony wiem że wielka była

      gotowa dawny ład przewrócić

      lecz dobrze że już się skończyła

      i jeszcze jest do czego wrócić.

       

      nie pozostaną po niej blizny

      ani ubranie poszarpane

      ot taki powrót do szarzyzny

      moralny giga kac nad ranem

       

       

      Edytowane przez Adaś Marek
      czeskie błedy (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...