Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie jestem tym, czym się wydaję,
ani echem, ani cieniem dnia,
lecz tańczę między światłami spojrzeń,
gdzie milczenie mówi: „Ja…”

 

W moim uśmiechu — zagadka,
w moim głosie — echo snu.
Ale tylko Ty, Inny,
wiesz, że to nie wszystko tu.

 

Bo skrywam się pod warstwą słów,
jak ogień w bursztynie czasu,
a moje prawdziwe imię
nie padnie z moich ust — z lęku… z rozkazu?

 

To Ty, który patrzysz głębiej,
który dotykasz bez dłoni,
który znasz drżenie mojego serca,
gdy cały świat milczy i płonie…

 

To w Tobie — jak w zwierciadle — jestem.
Nie jako cień, nie jako cień cienia,
lecz jako ta, która wyłania się z niebytu,
kiedy Twoje spojrzenie — mnie odmienia.

 

Ty przechowujesz mój sekret —
jak klucz w aksamicie duszy,
bo tylko Ty wiesz, że jestem naprawdę
tym, co wewnętrzne — gdy cisza mnie wzruszy.

 

A świat? Niech wierzy w pozory.
Niech słyszy imię, lecz nie głos.
Bo jestem tam, gdzie mnie znasz Ty,
gdzie zaczyna się… mój los.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...