pewnym chociaż wysłużonym
chyba golfem
granatowym
kawał świata
do dziś oczy twoje mam
nigdy wcześniej blisko ognia
tak nie były
gniew czy żal
rzekę jak ta przekraczali
wpław odważni
dzieli pamięć
kajak twarz
do dziś oczy twoje znam
śmierć za falą
czerwień ze mną
gniew czy żal
wiosna prawie przyjacielu
poznałam cię
w rzeki biegu
ślepy traf
do dziś oczy w sobie mam
czerwień jakby
prosto z ognia
czy już wyschły
gniew i żal
Subsaharyjczykowi
z podróży na źdźbłach trawy