Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

     Wszystkie narody zachodniej i południowej Słowiańszczyzny mogą poszczycić się wspaniałą długą historią sięgającą wczesnego średniowiecza... I tak my Polacy w 2016 r. z dumą obchodziliśmy 1050-lecie chrztu Polski, czego po dziś dzień milczącym świadkiem są ruiny kaplicy pw. Maryi Panny na Ostrowie Tumskim z ok. 965 roku... Dumni Słowacy z kolei szczycą się dziś tym że najstarszy kościół na ziemiach dzisiejszej Słowacji wzniesiony został w Nitrze za przyzwoleniem księcia Pribiny najprawdopodobniej już w IX wieku. Kościół ten zajmuje niezwykle ważne miejsce w świadomości współczesnych Słowaków, gdyż został wybudowany jako pierwszy przez Słowian. Dzięki temu aktowi naród protosłowacki korzystając z dobrodziejstw Chrześcijaństwa zaznaczył swoje istnienie w dziejach  Słowiańszczyzny zapisując się tym na wieki na kartach historii. Był to akt wielkiej odwagi politycznej, dzięki któremu protonaród słowacki wyprzedził w budowie własnych chrześcijańskich świątyń sąsiednie narody: Czechów o 55 lat, Polaków o 137 lat, Rusów o 158 lat i Węgrów o 167 lat… Analogicznie ważne miejsce w świadomości południowosłowiańskich Chorwatów zajmuje Kościół św. Krzyża w Ninie z ok. 800 r. uważany niegdyś za najmniejszą katedrę świata(!)… Z kolei najstarsza zachowana cerkiew      w Serbii to pochodząca z około IX wieku Cerkiew śś. Apostołów Piotra i Pawła w Rasie... pod fundamentami której odkryto kurhan z pochówkiem pochodzącym z epoki brązu! (Wzmianka ta będzie ważna dla rozważań zawartych w dalszej części niniejszego artykułu)…

 

Jak widzimy na powyższych przykładach każdy z zachodniosłowiańskich czy południowosłowiańskich narodów może poszczycić się wspaniałymi świątyniami z czasów początków Chrześcijaństwa na ziemiach Słowiańszczyzny… A jednak we wszystkich narodach zachodniej i południowej Słowiańszczyzny tli się dziś głód własnych dziejów starożytnych... W ostatnich wiekach we wszystkich bez wyjątku narodach słowiańskich pojawiała się jakaś dziwna tęsknota za własnymi dziejami starożytnymi na podobieństwo starożytnej Grecji czy starożytnego Rzymu… Możemy to dostrzec często w całej Słowiańszczyźnie także i w XXI wieku...

 

Dobitnym tego przykładem może być teoria istnienia w Bośni od tysiącleci hipotetycznego zespołu trzech starożytnych piramid, którego odkrycie ogłosił w październiku 2005 r. mieszkający i pracujący w Stanach Zjednoczonych kontrowersyjny bośniacki archeolog amator Semir Osmanagić… Co szczególnie intrygujące i pobudzające wyobraźnię ,,Piramidy w Bośni" miały zostać zbudowane przez Ilirów zamieszkujących przed tysiącleciami tereny zachodnich Bałkanów i mają liczyć około 14 tys. lat!... Swego czasu teoria ta rozpalała do białości ciekawość miłośników tajemnic i pasjonatów  historii, co odbiło się szerokim echem w całym świecie, przynosząc bośniackim piramidom szeroki, niegasnący po dziś dzień międzynarodowy rozgłos...

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

(Rzekoma licząca około 14 tys. lat starożytna piramida w Bośni. Źródło fotografii Wikipedia)

 

Te rzekome starożytne bośniackie piramidy mają jednak jedną istotną wadę... A mianowicie taką że w odróżnieniu od starożytnych piramid w Polsce(!) najprawdopodobniej nigdy nie istniały! Tak, tak… Starożytnych piramid w Polsce!

 

Olbrzymie, megalityczne Kopce kujawskie (bo o nich tu mowa) w pełni zasługują na to aby być nazywane polskimi piramidami!... Zbudowane już w późnych stadiach młodszej epoki kamienia (ok. 3000–2200 lat p.n.e.)... Będące po dziś dzień milczącym świadectwem wysokiego poziomu wiedzy architektonicznej i znajomości pewnych podstaw astronomii przez żyjącą niegdyś na naszych ziemiach ludność Kultury pucharów lejkowatych… Czyż to nie wspaniałe???

 

(Olbrzymie, megalityczne Kopce kujawskie zwane polskimi piramidami. Źródło fotografii Wikipedia.)

 

 

Historii nie można kupić ani sprzedać jak pierwszego lepszego towaru… Albo jakiś naród ma swoją historię, albo jej nie ma… O ile więc bardziej z chlubnych kart swej historii powinny być dumne narody naprawdę mogące się nimi poszczycić…

 

Podobnie żadnej starożytnej budowli nie można kupić ani sprzedać jak pajdy chleba albo kawałka sera… Albo jakiś kraj ma swoje starożytne budowle, albo ich nie ma… O ile więc bardziej my Polacy powinniśmy szczycić się starożytnymi budowlami na naszych ziemiach…

 

Śmiem zaryzykować tezę, że potężne, megalityczne grobowce kultury pucharów lejkowatych, wielkie kopce krakowskie, czy skarb księcia Wiślan (o historii którego jeszcze jako nastolatek zaczytywałem się z wypiekami na twarzy), są dla historii naszej polskiej ziemi równie ważne jak  ruiny kaplicy pw. Maryi Panny na Ostrowie Tumskim z ok. 965 roku, czy choćby bazylika archikatedralna św. Stanisława i św. Wacława na Wawelu...

 

Doprawdy trudno nie poddać się temu zachwytowi nad bogactwem znalezisk na ziemiach dzisiejsze Polski – od słusznie zwanych dziś polskimi piramidami megalitycznych grobowców kultury pucharów lejkowatych po skarb przypisywany władcy Wiślan. To świadectwa niezwykle fascynujących starożytnych i wczesnośredniowiecznych procesów kulturowych, które przez tysiące lat kształtowały tę część Słowiańszczyzny...

 

Oczywiście warto jednak pamiętać, że w neolicie czy nawet we wczesnym średniowieczu nie możemy jeszcze mówić o ,,polskości” naszych ziem w dzisiejszym znaczeniu tego słowa. Kultury archeologiczne, takie jak kultura pucharów lejkowatych, obejmowały znacznie większe obszary niż współczesne granice Polski i były częścią szerszych, europejskich zjawisk. Podobnie skarb księcia Wiślan, choć związany z historią ziem polskich, jest elementem procesów zachodzących w całej Europie Środkowej w tym okresie.

 

To, co czyni historię rozległych ziem Słowiańszczyzny wyjątkową, to właśnie ich wielokulturowość i ciągłe oddziaływanie różnych tradycji. I choć dziś patrzymy na nie z perspektywy Polski, warto pamiętać, że w przeszłości granice etniczne i polityczne wyglądały zupełnie inaczej niż współcześnie… To samo tyczy się także ziem całej południowej Słowiańszczyzny...

 

Kończąc już ten mój niniejszy artykuł chciałbym postawić sprawę na ostrzu noża... Międzynarodowa  sława i splendor jakim przez ostatnie lata niesłusznie cieszyły się rzekome starożytne piramidy w Bośni należy się tak naprawdę prawdziwym starożytnym piramidom w Polsce!... To polskie a nie bośniackie piramidy powinny przykuwać dziś uwagę całego świata!… Choćby dlatego że w odróżnieniu od tamtych są prawdziwe...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

@Kamil Olszówka - piramida to ostrosłup prawidłowy, trójkąt w przekroju nie wystarczy (te megality poszły w długość, dlatego skojarzył mi się rozbieg); a kopiec to z kolei stożek - czy określenie "piramidy" podbija ich wartość? Polacy nie gęsi...

Opublikowano

@Kamil Olszówka A dlaczego? - są tam ostrosłupy czworokątne, jak w Egipcie (z którym Kusz sąsiadowało).

Wracając na Kujawy, podoba mi się miejscowa nazwa: żalki.

Pozdrawiam i będę zaglądać do tego parku

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy na jasnym wieczornym niebie, Księżyc z wolna się zarysuje, Swym ledwo dostrzegalnym okręgiem, Wypełnionym nikłym półprzeźroczystym blaskiem,   Ku wiejskim polom rozległym, Tam gdzie samotny stoi krzyż, Skieruję się by oddać hołd historii, Mocą szczerych mych modlitw,   Nad mogiłą nieznanego partyzanta przystanę, A gdy wieczorny wiatr owieje policzki moje, W ciszy za jego duszę się pomodlę, Dziękując mu za jego niezłomną walkę…   Zapewne był młodszy ode mnie, Gdy niemiecka kula zakończyła jego życie, Gdy bezładnie upadł na ziemię, A cieniutkimi stróżkami popłynęła jego krew…   By w miejscu jego śmierci, Tam gdzie wojna przecięła życia nić, Stanął po latach brzozowy krzyż, Imienia młodego partyzanta nie znający…   I ta bezimienna nieznanego partyzanta mogiła, Pomimo upływu dziesiątek lat, Dla pędzącego na oślep świata, Głośnym wciąż pozostaje wyrzutem sumienia.   W delikatnym wiatru powiewie, Słychać jakby tamten partyzantów śpiew, Czuć tamtą niezłomną ich wolę, Niesie się ich niesłyszalny śmiech,   Niegdyś za poległymi polskimi partyzantami, Wypłakiwały ich matki swe oczy, Gdy nadchodzące straszne wieści, Niewysłowionym bólem ich serce przeszywały…   Dziś w świecie ułudą nowoczesności zaślepionym, Każdy chce tylko się bawić, Nie obchodzą nikogo bezimiennych partyzantów mogiły I nikt za nimi łzy nie uroni…   Przy mogile nieznanego partyzanta uklęknę, Wyciągnę stary drewniany różaniec, Z pożółkłymi kartkami do nabożeństwa książeczkę, Z wolna znak Krzyża czyniąc na czole.   Na ciemnozielonej trawie klęcząc, Tym wymowniejszy oddam mu hołd, Kłaniając się jego nadludzkim wysiłkom, Za trud żołnierskiej służby dziękując…   Porzucając wielki świat nowoczesnością pijany, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Zostawię cały ten hałas za plecami, Ku staremu kościołowi skieruję swe kroki,   W stareńkim kościele drewnianym, Na skraju niewielkiej wsi, W skupieniu pomodlę się w ciszy, Za dusze partyzantów poległych.   Choć hucznego świata hałas, Z oddali nieproszony do uszu dobiega, Popłynie cicho moja modlitwa, W cieniu wielowiekowego ołtarza,   Gdy snop światła z starego witraża, Padnie na kartki mego modlitewnika, Tym cichsze modlitw mych słowa, W stareńkim kościele czule wyszeptam.   W drewnianej świątyni, gdzie czas się zatrzymał, W ciszy, która w sercu pokorę roznieca, Modlitwa ma popłynie czysta, nieprzerwana, Za duszę młodego nieznanego partyzanta…   A o zmierzchu z drewnianego kościoła wychodząc, Gdy księżyc już jaśnieje nad okolicą, Rymy kolejnego wiersza zaplatając, Pobiegnę myślami ku moim czytelnikom.   By tym skromnym wierszem, Także i Was poprosić o modlitwę, Za tych którzy naszą Ojczyznę, Umiłowali niegdyś nad własne życie.   A których prawdziwe imiona, Bezlitosny zatarł już czas, Nikt już przenigdy ich nie pozna I pozostaje nam tylko za nich modlitwa…   Za dusze partyzantów nieznanych, Których pamięci strzegą bezimienne mogiły, Zamykając na chwilę oczy, Wszyscy się teraz w skupieniu pomódlmy…
    • @Berenika97 Najserdeczniej Dziękuję!... Pisanie o historii świata (zarówno prozą jak i wierszem) jest moją wielką życiową pasją, a tekstami mojego autorstwa chętnie dzielę się z szerszym gronem odbiorców... Często publikuję także fragmenty moich niewydanych dotąd drukiem powieści historycznych i artykuły z gatunku publicystyki historycznej. Choć spora część moich tekstów dotyka swą tematyką historii krajów Grupy Wyszehradzkiej (Idea zacieśnienia współpracy pomiędzy krajami Grupy Wyszehradzkiej zajmuje szczególnie ważne miejsce w moim światopoglądzie) to jednak w ogólnym ujęciu moje artykuły z gatunku publicystyki historycznej dotykają swą tematyką różnych epok historycznych i historii krajów ze wszystkich stron świata… Gorąco zachęcam do czytania i do komentowania!   @Dagna Może po prostu pisał z telefonu i stąd te błędy... W związku z Twoimi przemyśleniami polecam także łaskawej uwadze mój wiersz zatytułowany ,,Stare polskie podłogi"  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Poezja to życie Jest tak i siak. W ostatnim wersie "śmierć" jest zbędna. Tak mi się wymsknęło...
    • @Dekaos Dondi Temat, okryty tajemniczością i zakryty przed ludzkością :-)))))
    • Chłód dnia  Gorące pocałunki    Słońce za oknem  Brzydota nocy    Jej ostatni papieros  Śmierć już puka do drzwi 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...