Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zapłacę za wszystko

i nikogo o pomoc

prosić nie będę.

 

Płacę kamiennymi monetami

swój herb 

na nich wyryłem.

 

Na końcu szeregu stoję

nie chcę żeby mnie widziano.

Niech każdy patrzy przed siebie.

 

Porywisty wiatr się zerwał

nikt nie potrafi

określić kierunku.

 

Duszne powietrze przyniósł,

ludzie schronienia szukają 

pod wysokimi drzewami.

 

Człowiek do mnie rękę wyciąga

nie ufam mu,

nie wiem jakie ma intencje. 

 

W ręku  trzyma palmę,

pod nią jest cień,

można się tam schronić.

 

Inni biegają w panice

nie wiedząc co robić,

duchota ich myśli zakłóca.

 

Wyjdę im na spotkanie,

mają pożywienie i wodę

może się podzielą. 

 

Jeżeli nie zechcą

to sam zabiorę,

o pozwolenie nie spytam.

 

Nie będziemy rozmawiać

mają kamienne spojrzenie,

lepiej sobie pójdę,

razem nam nie po drodze.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...