Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Una canzone per una bella signora*

 

Avisso autunno - sole in suo scorso

sorriso in partenza, tempo fragmento vita,

nel frattempo: come gratuitio uccello,

ricovolli sonno facoltoso, tutto il tempo,

tutto il tempo tornadno - giu questi

sogni segretamente, tutto il tempo...

Delicatamente volando in profando sceli

tranquillo scelio come ferito scudo

in con lontano vedo: doro litoralle -

sabbie, sabbie su niente ino abbastauza

gia tie canzone drizza, troncone - fragile

fretta, pane, ubo, amico si esattamente

muore patria - coure madri come finale

paglia anima, sai, rinupianto, enorme -

me questo dolore fa male, male, male...

Se qualcuno per me ino lui crede,

permettere solo chiamera, permettere

semplicemente controllero questo

tempio couoscenza abbastauza avere

coragio, nessuno ino vieta: buongiorno,

caro signore, me - fragmento quello fra

sito veb, signore personale, ricorda

umano sig sorde poetia varsovia cittoli?

Signore, signore, piu veloce, per me

scappa mio molto gia tempo: chi che

egli fece bua, bua, bua, bua, bua, bua?

Sai, carino, appena questo - come mio

poesia casuale digressione, rifugio umile,

odore candela - rosa, qui tuo aggiustare:

da dove mistero quello, perche hon,

perche hon, perche hon consapevole?

In su gia finirio: maggio essere chiaro

parola canzone ritmo, caro signore Stasiu,

ino prendere in giro - me dico: vita

contagioso, a parte questo: pieta -

tempo, tempo, tempo, tempo in raso.

 

*więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:

 

Łukasz Jasiński (listopad 2023)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Domysły Monika

 

Nie mój problem i to całkowicie: nie mój problem, iż większość tutejszych użytkowników to iście święte lenie - "Pieśń dla pięknej pani" - można tutaj znaleźć i ten wiersz napisałem dwa lata temu, a co? Świętym leniom mam wszystko przynosić na złotej tacy i jeszcze całować ich po stopach? 

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Domysły Monika

 

A w tym miesiącu napisałem tylko dwa wiersze - "Jaga" i "Sacramentum" - jak na razie - na tym koniec, dalej: we kwietniu na pierwsze miejsce wrzucę - "Noę" - z okazji kolejnej rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim, natomiast: w maju - kilka wierszy dotyczących rocznicy - Konstytucji Trzeciego Maja - proste i logiczne i jasne, pani Moniko?

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

A wie pani, oglądałem sobie film pod tytułem - "Miasto 44" - jakie miałem wrażenie dla ludzi - iście świętych leniów? To dla was - zdrajców, jak to mówimy - idzie nowe pokolenie, a wy co? Wygodnictwo - ocenianie i oskarżanie i co tam jeszcze? Nie łaska: kawa na ławę - pokazać wszystko na otwartą kartę?

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Łukasz Jasiński A wie Pan byłam wczoraj na Gali Piosenki Aktorskiej( wiem że już było „ salvador Dali Gala itd-:)..a le znowu powraca wrażliwość ..i proszę uwierzyć „ Świat potrzebuje dobra i Piękna” a nie agrasji i krzywdzących” sądów”…ludzie od lat szukajà podobnych doznań a i emocje są takie same…reglamentowane uczucia?czy kolejki do lekarzy po tabletkę..z pozdrowieniem z Wrocławia…. miasta mlodych wrażliwych też( z dobrą historią )…miasta wrażliwych znanych Poetów od których możemy się uczyć.I czyńmy to z dumą i nadzieją…

Opublikowano (edytowane)

@Bożena De-Tre

 

Niech pani sama przeczyta to: co pani napisała i jeszcze ma pani tupet - bezczelność - mnie pouczać o wymyślonej agresji? Niewiarygodne... Prosiłem panią o jakiś komentarz? Coś pani powiem: nie sięga mi pani nawet do paluszka u prawej stopy, acha, lubi pani lody?

 

Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Bożena De-Tre

 

Coś pani powiem: pani przodkowie z jednej strony służyli wszystkim - po prostu wybierali wygodnictwo, aby służyć wszystkim, dokładnie - wszystkim i nic dziwnego - pani to samo robi, proste i logiczne i jasne? Niech pani opowie Historię Własnych Przodków - po mieczu i po kądzieli, proste i logiczne i jasne?

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Łukasz Jasiński Nie opowiem...lepiej swoją osobą opowiadać historie rodzinne.To buduje wiarę i niesie przekazy pokoleniom .. a nie tylko ludziom w zasięgu dłoni.Proszę spróbować tak.Zawsze jest czas............jest bowiem darem........choć ulotnym fakt. Pozdrawiam z nadzieją że słowo to przekaz....i te z kanonu słów niezmienne od lat są.

@Łukasz Jasiński Już jestem na tym etapie że doceniam słowa''służyć w zbożnym celu''...........i tu Pan trafił.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius dziękuję ci bardzo:) to sylwestrowe hiacynty :)
    • Tekst powtórkowy     Stary Rok – trzydziestego pierwszego grudnia, dwa tysiące dwudziestego piątego roku – ziewa nostalgicznie, w bujanym fotelu. Jednakowoż nie oznacza to bynajmniej, że nas figlarnie buja. Po prostu zwyczajnie nie ma ochoty na takie hece. Odczuwa serdeczne zmęczenie z powodu dźwigania w sobie: miesięcy, tygodni dni, godzin i wszystkiego, co w nich zawarte było. Dobre i złe. Tyko malusich sekund jakoś dziwnie żal.      Tak wesoło łaskotały czasoprzestrzeń ego, gdy raz po raz, smutkiem przyozdobione było. A poza tym zło w sekundzie trwało naprawdę niewiele. No chyba, że akurat ktoś kogoś zastrzelił. Teraz, kilka chwil przed północą, ucichły jakby zlęknione. Może przeczuwają, że razem z nim muszą odejść. Nie będą już nigdy przemijać. Nowe, które je zastąpią, owszem.      Z rozmyślań wygania go to, co prorokował zobaczyć. Widzi swojego małego. Wyskoczył nie wiadomo skąd. Markotny taki, bo stęskniony i niecierpliwie drepci, gdyż pragnie przejąć pałeczkę, by dzielnie dzierżyć w następnym. Stary Rok, z racji tegoż widoku, aż zaskrzypiał łzami w oczach, lub raczej sfatygowanym, wiklinowym fotelem.    Wie, co teraz nastąpi. Tradycyjna kolej rzeczy. Nic na to nie poradzi. Brzdąc ma w ręce nóż. Ostrze wyostrzone wyczekiwaniem, sąsiaduje z rękojeścią, na której widnieje, pięknie wyrzeźbiona sentencja: Dosiego Roku 2026.   Następca bujanego fotela, dla dezynfekcji, przemywa spirytusem zaznaczoną łukowatą kreskę, poniżej jabłuszka. Stary też przemywa tym samym płynem to samo miejsce, lecz od środka, by lżej mu było przejść na drugą stronę, do bezpowrotnej krainy. Albowiem żałość w nim wzbiera z racji tego, że się kończy. Przypomina sobie, ile to zdarzeń i różnorakich odczuwań w nim przeminęło, chociaż nie zawsze z wiatrem, lecz często pod wiatr.     Wesoły malec przyobleczony w pozytywny, pełen nadziei uśmiech, podchodzi bliżej do zadania. Staje na podstawionej ryczce, gdyż niewielki z niego berbeć i bez podwyższenia, by nie dosięgnął, gdyż ma za krótką rączkę. Za to silną i wprawną. Przykłada nóż w nacechowane miejsce i podrzyna gardło, siedzącemu w bujanym.      Mieszanka kolorowych fajerwerków i zeszłorocznej krwi, spływa z małej dłoni na podłogę. Przeistacza się w gałązki wikliny, która sama siebie, formuje w nowy lśniący fotel. Poprzedni rozpada się w pył, dlatego były siedzący już nie siedzi, tylko leży. Nowy Roczek, pchając stopy trupa, przesuwa ciało przez próg. Robi pa pa i zamyka Drzwi do Pozaczasu, wiedząc że za rok, to on zostanie przesunięty.    Z futryny wystrzeliwują sztuczne ognie, na przekór wszystkiemu: zielono–żółte–błękitne.    Następca siada na Nowym Fotelu.   Wtedy przychodzi Pani Sprzątaczka. Zmywa mopem resztki krwi, i sprząta pozostawiony bajzel.    Także wali mokrą ścierką Nowego Roczka, by go wzmocnić oraz wystukać niezdrowe zapędy, żeby chociaż nie był gorszy.   *** jeśli nie będzie to ranić bliźnich niech każdy swoje marzenia ziści   lub wspólne jakieś nawet dla innych byle jakie    żeby nie było iż to co wyżej brakiem tradycji zakryte   Szczęśliwego Nie Gorszego Życzę  
    • @LeszczymDziękuję przyjacielu. Udanego sylwestra. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wzajemnie, choć może się nie sprawdzić.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tu mi się przypomina słusznie miniony ustrój, który ciągle próbowano reformować i jakoś się nie dało, aż upadł. Teraz ciągle ta sama śpiewka i kolejna odsłona starego przedstawienia o lepszym systemie który rzekomo nadejdzie niczym Godot.   Tyle że właśnie jego rolą jest nigdy nie nadejść.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...