huśtawka
ławka
kawka
strzykawka
i bęc!
i tyle by z tego już było?
ja czytałem "ostrożność" - bardzo mnie bawiła
bardzo kochałem kiedyś Gałczyńskiego
może i meta-foryczna (fizyczna?)
lecz z bliska ta cała kapusta
napełnia mnie trwogą, że to sprawa jest wielce
wielce bezludzka i prosta
po zarządzeniu nikogo uśmiercić człowieka
nie plątać w to moralności
założyć podobną do krwi pelerynę
sceptr wykładany kośćmi
że każdy z nas się rodzi ofiarą
a los gwałtem przemieni cię w kata
że bozia na chwilę może przymknąć oczko
a aniołki ci staną na czatach