Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

siedzę przy ognisku

i sobie marzę

o tym i o tamtym

 

przecież marzenia nie

bolą są światłem

które ma racje 

 

siedzę przy ognisku

próbuje zrozumieć

co to nadzieja

 

czy warto w nią wierzyć

czy to nie puste słowo

czy warto się łudzić

 

a może nie mam racji może

to tylko złudzenie którym

myśl się bawi

 

a ja jestem w czarnej dziurze

której nie rozumiem bo

mam krzywe sny

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Waldemar_Talar_Talar nadzieja... Nadzieja i zaufanie...

Kiedyś lubiłam rozkładać ręce i leżeć na wodzie, która mnie delikatnie unosiła. Zamknięte oczy, uśmiech i słońce na twarzy, która wydawała się opadać coraz niżej - złudzenie... - i zaufanie. Zaufanie, że kiedy znów zabraknie mi sił, aby płynąć i żyć - Wszechświat (Bóg) tak po prostu, poniosą mnie we właściwym kierunku. Wszak wszystko co nas spotyka - nawet ból -  w szerszej perspektywie zawsze są dla nas dobre. ;) A więc nadzieja i zaufanie. :) Pozdrawiam. :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nikodem Pośród powitań i pośród rozstań na Scenie Życia nikt nie jest sama............kocham drzewa ''pną się do góry chociaż korzenie splątane''.....poprzestawiaj ''uporządkuj'' swój podmiot liryczny bo już go polubiłam.Znależć odwagę wykrzyczeć Światu, tak jak w Twoich poetyckim żalu to bardzo dużo........zatem piszemy....................
    • @ViennaP   Dzień dobry, pani Agnieszko, to wiem, chodzi mi o teraźniejszą współczesność, jak to mówimy - tu i teraz i tu! Celibat oznacza zakaz zakładania rodziny przez kler, tym samym: niemożliwość przekazywania spadków najbliższym, a brak uregulowanej prawnie aborcji oznacza płodzenie bachorów dla czarnej mafii - kościoła i brak nowoczesnej nauki - non stop edukowanie ciemnoty, dlatego też: bardzo trudno jest polemizować z jakąkolwiek sektą monoteistyczną - judaizmem, chrześcijaństwem i islamem - unikam z nimi rozmów, otóż to: umysły dogmatyczne są niżej w hierarchii od umysłów wolnomyślicielskich, filozoficznych i humanistycznych, dalej: umysł ludzki można kształtować tylko i wyłącznie do młodzieżowego okresu dojrzewania - to jest tabula rasa i koniec... Proste i logiczne, pani Agnieszko?   Łukasz Jasiński 
    • @Jacek_Suchowicz Super ranek    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Celibat w Kościele został wprowadzony dopiero w XI wieku. Swoją drogę Kościół w ten sposób pogwałcił i zdeptał jedno z najświętszych praw Natury (Boga) - prawo do zmysłowej miłości człowieka i jego prokreacji. Skutkiem czego Kościół jest dzisiaj tak pełną wszelkich seksualnych wynaturzeń i zaburzeń instytucją. No ale tak to jest, kiedy walczy się z Naturą (Bogiem), jej odwiecznymi prawami.  "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się..." - słowa ich religijnego Boga, które duchowni przypominają, sami mając je gdzieś - nakaz bezżeństwa w ich przypadku.  Co do aborcji to sama jestem jej przeciwniczką uważając, że to jednak zabijanie, a traktowanie aborcji jako antykoncepcji to zwyczajnie barbarzyństwo. Niemniej uważam, że są sytuacje, kiedy powinna być uwzględniana.  Dlaczego Kościół tak broni celibatu? Bo od wielu wieków przewodzą mu homoseksualiści i poniekąd to elitarny klub zrzeszający "takich" właśnie panów, bo Kościół systemowo gardził i gardzi kobietami. Wszak jeszcze w XIX wieku Kościół dywagował nad tym, czy kobiety mają duszę, czy są jedynie "workami krwi i kości". Bo gdyby księża mieli żony i dzieci majątek przechodziłby na nich, a tak zostaje w strukturach Kościoła, dzięki czemu Kościół jest dzisiaj najbogatszą instytucją na świecie. A więc tak naprawdę pogarda wobec kobiet, instytucji małżeństwa i pragmatyzm Kościoła. Nawet z Jezusa zrobili pozbawionego naturalnych cech męskich eunucha, który kobietami się "nie kalał".  Dlaczego Kościół jest przeciwnikiem aborcji? Bo jest takie przykazanie: Nie zabijaj - w myśl którego Kościół spalił na stosach setki tysięcy kobiet (i nie tylko kobiet...) i organizował regularne rzezie, czyli Krucjaty. ;)  Nie każdy to sobie uzmysławia, ale Kościół przez 1 000 nie tylko aktywnie uczestniczył w międzynarodowej polityce, ale i decydował o chociażby tym, kiedy barankom wolno jeść mięso a kiedy nie (posty), kiedy i jak wolno uprawiać im seks, jak i gdzie wolno im zwracać się do swojego Boga...  @Łukasz Jasiński  przepraszam, że nie odniosłam się do wszystkich pana pytań, ale jest wczesny ranek, a obowiązki czekają. Miłego dnia panu życzę. :)
    • @iwonaroma Iwonko :):):)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...