Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Jacek_Suchowicz

 

Oj pisz, pisz, Jacku trochę ciszej nieco,

bo mi na górze, szyby z okien lecą

to pies, to zając, między stoły, stołki

rymem wywracasz na pokaz koziołki

gdy dzisiaj rano, jeszcze sobie chrapię

coś mi z sufitu, prosto na nos kapie,

to woda z wiersza Twojego  się leje,

Jacek przed kompem, siedzi i się śmieje

 

Nie ma to jak dystans do siebie, udał Ci się pastisz :)

 

Opublikowano

@Alicja_Wysocka

a może tu idzie oto

że mają ludzie słowotok

i czytając coś poczują

odpisują odpisują

 

a ty o srebrze i złocie

a ja mam grofo-ochotę

bez żadnych ceregieli

lubię słowami mielić

:)))

 

@MIROSŁAW C.

przeuroczy miły chłopie

kto powiedział że roztropnie

powiesz niech gęś wszystkich kopnie

lub zagrozisz słowa potnę

 

ktoś zachwyci się - intelekt

inny burknie - jest niewiele

komu rację ja przydzielę

to by wiedział Edek Gierek

;)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiesz co, ja wiem, że to jest żart i nie ma nic gorszego, niż nie udawać, że się nie śmiejesz, no to po prostu człowiek z miejsca jest spalony. I może dlatego, bo ja ze słabszymi się nigdy "nie biję".

Ale dałabym to do satyry i tam był pewnie zapunktowała, ale tutaj to taka jakby naparzanka na kogoś, tak to może się komuś jednak skojarzyć, bo mi się jakoś skojarzyło i pewnie każdemu coś się tam z kimś skojarzy, a choćby i z sobą czy z Tobą, to też niepotrzebne ;-)

Limit raz dziennie jest ogranicznikiem, wystarczy :-)

:-)

Pozdrawiam :-)

Opublikowano

@aff @Domysły Monika

nie bardzo rozumiem Wasze myślenie 

- tekst nie ma nic wspólnego z naparzanką słabszych (słabszych w sensie pisania)

                      To forum ma jedną bardzo dobrą cechę: każdy kto ma cokolwiek ma do powiedzenia (nie mylić z mówieniem) jest zauważony zawsze przez kogoś. To jest super! Ignorowane są zadęcia, ględzenie i oczywiście chamstwo a tolerowana jest różna przynależność polityczna ( z małymi wyjątkami - nie będę wymieniał nazwisk). 

                      Uważam, że to jest wspaniałe, że wszyscy ze sobą rozmawiamy mimo swoich różnych postaw a wiersze winny czymś każdego zatrzymać. Każdy ma swój gust i dobrze. Tekst który przez jednego jest odrzucony drugi uzna za piękny (może dostrzegł to czego nie zauważył pierwszy) Przy takiej liczbie nas, każdy jakieś ziarno na tym podwórku znajdzie i wydziobie.

                         Autor nie bierze odpowiedzialności za skojarzenia. Wielu banan kojarzy się z seksem - czy to znaczy, że są seksoholikami (grafomanami) - nie!

                          Każdy ma prawo mieć własne zdanie i w sposób kulturalny je wyrażać, co akurat zrobiliście i za to serdeczne dzięki i serducha!!! 

Opublikowano (edytowane)

Jacku... poczytałam komentarze i przychylam się do .. satyrycznego.. wydźwięku wiersza,

a satyra, to także przytyk i nie widzę w tym nic złego, czasami można coś zasygnalizować.

Ktoś to odczyta, ktoś nie... po lekturze zostaje także uśmiech.

Pozdrawiam... :)

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To prawda, ale jeszcze nie wszyscy i chyba nawet mniejszość wątpiła. W latach 80tych już ideowców nie było. Chodziło tylko w władze i wynikające z niej synekury dla rodziny i znajomych.     To długo wytrwałeś.   Ja miałem tylko krótką fascynację w latach 1990-91, co trochę z moich ówczesnych studiów ekonomicznych wynikało. Wpływ kręgu młodych wilczków biznesu. Potem wróciłem do moich wcześniejszych przekonań wyniesionych ze środowiska subkulturowo-naturystyczno-chrześcijańskiego. A swoją drogą rzadkie połączenie.    
    • Budzę się każdego dnia jak otwiera się świętą księgę. Słucham. Czuję. I idę, choć stoję w miejscu.   Jestem w drodze ku czemuś łagodnemu, trwałemu, prawdziwemu.   Znaki mówią do mnie: wszystko zmierza w dobrą stronę. Stabilizuję się jak drzewo po burzy.   Obfitość przychodzi do mnie jak powietrze do płuc. Naturalna. Sprawiedliwa. Moja.   Mam pewną rękę do wyborów, działań, darów. Dbam, chronię, tworzę.   Energia pieniądza mnie rozpoznaje. Szanuję ją, kieruję nią, błogosławię ją.   Jestem w kontakcie z dobrymi istotami, czystymi sercami, prawdziwymi spojrzeniami. Jestem kochana.   Mój dom wewnętrzny oddycha. Moje jedzenie naprawdę mnie odżywia. Myśli są spokojne, wiara głęboka.   Nie mam nic do udowadnienia. Idę swoją drogą. Wybaczam. Wybieram jasność i pokój.   Inwestuję w to, co pozostaje, gdy wszystko przemija. Buduję się cicho, ale z wiarą.   Jestem chroniona, w zgodzie ze sobą, wolna od iluzji. Nie jestem tym, co myślą inni. Jestem tym, co czuję, czym wibruję, co kocham.   Jestem miłością, która działa. Mądrością, która wybacza. Światłem, które powraca.   A w najprostszej ciszy czuję: moja godność jest nieskończona. Moja wartość się nie tłumaczy. Po prostu jest.   Jestem. Wiem. Żyję 
    • @Rafael Marius Tutaj się nieco nie zgodzę. Rozmawiałem z tymi nawet czerwonymi i na stanowiskach wtedy. I podobno, choć nie mam pogłębionej wiedzy, nie jestem jakimś szczególnie dobrym historykiem, ale podobno w latach siedemdziesiątych dużo osób tam na wysokich nawet stanowiskach już wtedy mocno wątpiło w kategorie ustroju. O sobie natomiast mogę powiedzieć. W kategorie ustroju obecnego generalnie zwątpiłem w październiku 2012 roku, choć to był rodzaj stopniowego procesu, który zaczął się z 2 - 3 lata wcześniej. Próbowałem wrócić nawet. Znów uwierzyć, nawet jacyś oni próbowali mnie do tego przekonać w przeróżny sposób. Ale nie udało mi się to co do zasady. Tak już mam. Tak mi się życie potoczyło, czy powiedzmy nie potoczyło się.     
    • @Robert Witold Gorzkowski   Przychodzą nowe wiersze i tak to się kręci bez końca, dokąd jest potrzeba pisania i czytania.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dla mnie punktem odniesienia jest 13.12.1981, czyli wprowadzenie stanu wojennego. Od tego momentu nikt nie miał wątpliwości co jest grane.   Z 1976 utożsamiają się nieliczne elity, a z 1968 to już tylko garstka.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...