Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
bronmus45

bronmus45


dodano cudzysłów

~~
W słoneczną niedzielę, znany nam pan Felek
wyruszył do parku na spacer.
Idzie powolutku - w pobliskim kościele
pobożni zaś klęczą rodacy.

On zdrowie fizyczne - wraz z pogodą ducha,
uzyskać chce pośród przyrody.
Tamci rozmodleni - wierząc, że Bóg słucha
- wpatrzeni w pasterza od trzody ..

Teatrum liturgii ma swoje znaczenie
wśród wiernych religii przesłaniu.
Lecz kogo ów pasterz zyskał przyzwolenie
na treści głoszone w kazaniu?!!

Jakim prawem - tym boskim - polityczne racje
brzmią w słowach wielu duszpasterzy?
Tak oto nam psują w kraju demokrację
watahy - tych - "boskich rycerzy" ..

Zawsze będą zgodni - nie za darmo przecież
z opcjami, co hojne są dla nich.
Zaś "ciemny lud" wierzy w to, co ksiądz im plecie,
wśród zbożnych słów jakiejś litanii ..

~~

 

 

bronmus45

bronmus45


dodano cudzysłów

~~
W słoneczną niedzielę, znany nam pan Felek
wyruszył do parku na spacer.
Idzie powolutku - w pobliskim kościele
pobożni zaś klęczą rodacy.

On zdrowie fizyczne - wraz z pogodą ducha,
uzyskać chce pośród przyrody.
Tamci rozmodleni - wierząc, że Bóg słucha
- wpatrzeni w pasterza od trzody ..

Teatrum liturgii ma swoje znaczenie
wśród wiernych religii przesłaniu.
Lecz kogo ów pasterz zyskał przyzwolenie
na treści głoszone w kazaniu?!!

Jakim prawem - tym boskim - polityczne racje
brzmią w słowach wielu duszpasterzy?
Tak oto nam psują w kraju demokrację
watachy - tych - "boskich rycerzy" ..

Zawsze będą zgodni - nie za darmo przecież
z opcjami, co hojne są dla nich.
Zaś "ciemny lud" wierzy w to, co ksiądz im plecie,
wśród zbożnych słów jakiejś litanii ..

~~

 

 

bronmus45

bronmus45

~~
W słoneczną niedzielę, znany nam pan Felek
wyruszył do parku na spacer.
Idzie powolutku - w pobliskim kościele
pobożni zaś klęczą rodacy.

On zdrowie fizyczne - wraz z pogodą ducha,
uzyskać chce pośród przyrody.
Tamci rozmodleni - wierząc, że Bóg słucha
- wpatrzeni w pasterza od trzody ..

Teatrum liturgii ma swoje znaczenie
wśród wiernych religii przesłaniu.
Lecz kogo ów pasterz zyskał przyzwolenie
na treści głoszone w kazaniu?!!

Jakim prawem - tym boskim - polityczne racje
brzmią w słowach wielu duszpasterzy?
Tak oto nam psują w kraju demokrację
watachy - tych - "boskich rycerzy" ..

Zawsze będą zgodni - nie za darmo przecież
z opcjami, co hojne są dla nich.
Zaś `ciemny lud` wierzy w to, co ksiądz im plecie,
wśród zbożnych słów jakiejś litanii ..

~~



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Konrad Koper ↔Dzięki:)↔Czy ja wiem?↔Pozdrawiam:) ***  
    • chociaż czasem w tyłek kopie podchwytliwie się uśmiecha bardzo gorzkie słowo powie do szantażu się ucieka mimo to wielcy malarze poeci wielkie dzieła o nim tworzą przy których nikt się nie kręci które łezkę w oku rodzą jest nierozłączną częścią życia nie da się tak łatwo ominąć nie działają nań żadne ukrycia nie pomoże na niego kląć tak tak mój drogi czytelniku już na pewno wiesz o co chodzi jesteś wysoko na świeczniku twoje myślenie cię nie zawodzi
    • Słowa śpią w korzeniach milczenia, splątane jak winne pnącza w ogrodzie wątpliwości. Oddychamy ciszą, co osiada na wargach jak popiół po nieugaszonym ogniu.   Czy nie słyszysz, jak noc woła imieniem światła? Jak liście szepczą o wietrze, którego nie ma? A my – krople deszczu, które nie spadły, ptaki, co zapomniały pieśni drogi.   Zatrzymajmy się. Niech głos popłynie jak rzeka przez kamień, niech pękną lustra obojętności, zanim zamilkniemy na zawsze.
    • Spaceruje pustymi nocami a czarny dym z kominów płynący zasłania mi błękitne niebo. Wokoło mnie pusto mimo że tak dużo ludzi żyje. Przechadzam się się i widzę pojedyncze gołębie czy porzucone koty. Demeter również opuściła te tereny zostawiając po sobie pustą szarość. Wchodzę w głąb miasta i wszędzie niebezpieczeństwa, szaleni ludzie z złymi zamiarami, pędzące po drogach maszyny i powietrze które ściska moje płuca. Idę dalej szukając czegoś co sprawi że na nowo uwierzę w siebie i świat. Idąc dalej widze tajemnicze drzwi pośrodku niczego. Chwytam za klamkę i wchodzę do środka malowniczej krainy. Czyste niebo z białymi obłokami. Łąki, kwiaty drzewa i przyroda żywa! Moje serce to mocno przeżywa. Tańczę wraz z wiatrem i kołysze się do melodii wróbli. Bawię się z motylami, biedronkami i dmuchawcami. Biorę głęboki wdech który dla moich płuc jest rozkoszą. Kładę się na miękkiej trwawie i czuje się wolny! Zamykam oczy...I budzę się w ciasnej ponurej norze. Płuca wykręcone a serce spaczone szarością świata i pustką ciemnych ulic.
    • @any woll xD nie wiem, co odpisać...  a kto umarł, ten nie żyje ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...