Jak odnaleźć drogę nocą
Jak odnaleźć drogę nocą,
Gdy nad głową szumi czas?
Sowy skrzydła w mrok trzepocą,
Czy na ścieżkę upiór wlazł?
Jakim wzrokiem czerń przewiercić,
Zrodzi w sercu się odwaga,
Przepowiednia spad potwierdzi,
Może tylko strach namawia?
Ileż razy niepojęta
Krętość ciemni się wśród drzew,
Słodkie źródło, brud na rękach
Albo znajdziesz pusty step?
Marek Thomanek
11.04.2025
jestem tu, aby być niewyuczalnym. a przynajmniej
tak mi się zdaje. po coś przecież musi być ten
ośli upór, betonowy szkielet, to zbrojenie,
którym jestem wypełniony, nadziany.
więc ucz, kochanie, koryguj błędne trajektorie.
może uda się odciachać Hydrze choć jeden łeb.
a teraz zburzę czwartą ścianę, ty, który to czytasz
i nie jesteś moja ukochaną, może zastanawiasz się,
co takiego nawywijałem. niewiele, a i tak czuję się
postacią wylazłą z obrazu Dudy-Gracza.
jakbym nadawał się jedynie do płoszenia szczurów,
czy był nieskuteczną modlitwą o koniec zarazy,
cofnięcie się plagi za miejskie mury.
a przecież chcę jak najlepiej. niech będzie
mikronacja, radosny black metal, Kicia Kocia,
a nie: sen w sarkofagu, akumulatorki bez prądu,
tarcie szkłem o cement, aż do rozbryzgu.
@Dagna Tak może, a może wykluje się tylko stare ubrane w nową szatę? Też się ostatnio zastanawiam mega czy zachowawczo, czy odważniej sygnalistycznie, czy bardziej buntowniczo? Dużo bym dał żeby umieć wybrać odpowiedni ton i tor...