Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

te rymy to jeszcze zeszłoroczne czy wczoraj zbierałeś - wzeszły oziminy :))

 

traktujesz to jako "dowcipniś" ale łażę po różnych spotkaniach literackich w różnych miastach i chyba ze trzy lata temu pewnej uznanej poetce (należy do związku literatów - znane nazwisko) nieopacznie się wyrwało "Często bywam w jury różnych konkursów poetyckich i jak spotkam wiersz rymowany - każdy zazwyczaj częstochowszczyzna - nawet nie czytam i odwalam - pisz   współcześnie" 

postanowiłem zostać użytkownikiem błoni przed klasztornych w Twoim mieście...

 

przestań się martwić posypię w płatkach

jeszcze tej wiosny zawita mróz

lecz nie zamienię ciebie w bałwanka

bo do Stradomki dasz dyla już

:))

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

niech mu będzie wiosną w jesieni... bardzo bym chciała by mu zapachniało tym bzem.

Dawno aż tak nie wczułam się w żaden wiersz. Pięknie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... to słowo w wersie niepotrzebne, wg mnie.   ... skoro zamknięte nagle, to czy nie.. włączył.. napis śmierć (?)   ... że zwierzęta chodzą po żebrach ok. ale dlaczego.. odchody.. wspomnień, nie lepiej.. cienie, szkice (?)   ... dałabym, zasugeruję zwykłe.. wysycha..    @Migrena... czytając więcej niż raz, zaczęłam od sugestii... pomyśl i nie krzycz przypadkiem na mnie... :) W Twoich wierszach, aż krzyczy rozpacz po stracie bliskiej Ci osoby. Dajesz masę ciekawych porównań, niekiedy może aż za gęsto się robi, niemniej, jest to krzyk - rozpaczliwy niemal.. że los odebrał to, co było najdroższe ciału, umysłowi itp. Masz dryg to tworzenia gradacji tegoż smutku. Pomimo moich "ale", zostawiam plusik. Pozdrawiam.      
    • hybryda Go warcabów Szachów… bardzo mało duchu!  
    • @Migrena Ten wiersz działa jak szkło, które opisał: pęka na kawałki, ale każdy odłamek odbija coś prawdziwego.
    • @Leszczym  wolność to nie dowolność. "Wolność to uświadomiona konieczność".(Hegel) Żyjemy w kraju, społeczności, obowiązują nas kodeksy, przepisy, dress coce też. Hej, masz ochotę iść w stronę rynku, środka miasta, rozebrać się do naga i krzyczeć-  jeżeli taka wolność to  wolno? No i tu kłaniają się Twoje efekty wymierne prawda? Zaaresztują za nieobyczajność. Albo, czy zakłócisz ciszę nocną w bloku? Nawet w domu, a przecież za ścianą może  być małe dziecko, ktoś chory. Wolność- to wolność wyboru drogi postępowania, no i odpowiedzialność za swoje wybory. I jest  jeszcze jedna granica wolności której nie można przekraczać,( tu np, wolność słowa) ta granica kończy się tam- gdzie zaczyna się godność drugiego człowieka, jej nie można przekroczyć.
    • Hej moje siostry leśne i wy braciszkowie, ukołyszcie mnie śpiewem, zaszumcie w mojej głowie.   Póki korony z liści dostojnie tkwią na skroniach, zanurzę się rozkosznie w tych waszych śpiewnych tonach.   Ach, te szelesty październikowe z lekkością sypią się na głowę.   Klon jawor w swoim ogniu tańczy z wiatrem i drży, w szaleństwie tym nie zważa, że gubi liście jak skry.   Za to dąb dobroduszny brązem ciepłym otuli i sprawi, że pieśń jego chłodne wieczory rozczuli.   Ach, te szelesty październikowe z lekkością sypią się na głowę.   Tu brzoza w sukni białej z burzą złota we włosach, czeka na mnie przy drodze, mocząc stopy we wrzosach.   Oddam jej moje myśli, niech rozsypie po lesie, a echo wraz z jesienią, na liściach dalej poniesie.   Ach, te szelesty październikowe z lekkością sypią się na głowę.   Miedzianym groszem zarzuca buk, swą szczodrą ręką i dziękuje jesieni szeleszczącą piosenką.   I jeszcze najdobniejsza, co karminowe ma usta, a na ramiona zarzuca jarzębinową chustę.   Hej, moi braciszkowie i wy siostry leśne, śpiewajcie pieśni jesienne, nie zasypiajcie za wcześnie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...