Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

     Najszanowniejsi... Przejdę od razu do sedna... Jest na polskim rynku wydawniczym pewna specyficzna książka szczególnie szkodliwa duchowo z punktu widzenia teologii katolickiej... Mowa tu o książce ,,Misja” autorstwa Michela Desmarquet’a. Szkodliwą duchowo jest  zaś ona z tego powodu, że jej autor stawia szereg godzących w Chrześcijaństwo kontrowersyjnych tez… Zapytacie jakie to kontrowersyjne tezy autora aż tak godzą w Chrześcijaństwo? Ano takie że…

 

Że biblijni Hebrajczycy pochodzili z planety Hebra i zmuszeni byli pozostać na Ziemi gdyż ich statek kosmiczny uległ awarii (A zanim uległ  zniszczeniu to wylądował w regionie miasta Krasnodar w Zachodniej Rosji)… Że Adam z Biblii naprawdę nazywał się Robanan i nie miał żony o imieniu Ewa, ale dwie żony nazywające się Levia i Dina... Że to potomkowie kosmonautów z planety Hebra stali się tak naprawdę biblijnym ludem Hebrajczyków… Że zniszczenie biblijnych Sodomy i Gomory spowodował tak naprawdę jeden z kosmicznych statków z planety Tjehooba… Że biblijny Mojżesz był tak naprawdę reinkarnacją człowieka o imieniu Xioxtin z planety Naxiti... Że manna, którą codziennie zbierali Hebrajczycy, spadała tak naprawdę z kosmicznych statków… Że Archanioł Gabriel, który objawił się Maryi był tak naprawdę kosmitą z planety Tjehooba… Że embrion został wszczepiony Maryi przez kosmitów, kiedy była poddana hipnozie... Że Gwiazda Betlejemska była tak naprawdę obiektem UFO... Że biblijni Mędrcy ze wschodu tak naprawdę nigdy nie istnieli… Że w czasie biblijnej rzezi niewiniątek kosmici zahipnotyzowali i ewakuowali na swój statek kosmiczny Maryję, Józefa i małego Jezusa, jak również dwa osły i przetransportowali ich w miejsce położone niedaleko Egiptu… Że religie są jednym z przekleństw na Ziemi, bo zniekształcają prawdę o pochodzeniu ras ludzkich na Ziemi od kosmitów z innych planet... Etc. etc.

 

Nakreślenie z grubsza przesłania płynącego z tej książki i zawartych w niej tez było konieczne, ale teraz już przejdę do najważniejszego punktu tego mojego tekstu, a mianowicie do wyjaśnienia dlaczego w ogóle zdecydowałem się go napisać…

 

Otóż ja z kolei poczyniłem spostrzeżenie że fabuła ,,Misji” autorstwa Michela Desmarquet’a jest łudząco podobna do fabuły filmu fabularnego (czy może raczej serialu) ,,The Fantastic Journey" z 1977 r.  Podobieństwa pomiędzy fabułą tej książki, a fabułą tego filmu/serialu są tak wymowne, że aż biją po oczach!  Nie chcę ferować osądów, ale moim skromnym zdaniem autor tej książki ewidentnie inspirował się fabułą tego filmowego dzieła...

 

Patrząc na to jak ta książka natrętnie jest dziś w Polsce promowana, już jakiś czas temu miałem zamiar zrobić na ten temat wpis na moim blogu, ale wtedy jakoś mi się odechciało... Teraz jednak postanowiłem do tego pomysłu wrócić i mam nadzieję że tą moją tezą skutecznie wsadziłem kij w mrowisko!

 

Powiem więcej!... Dam sobie rękę uciąć że niemal każdy fragment tej książki został zainspirowany jakimś starym filmem science-fiction!...

 

Powiem więcej!... Jestem w stanie zrobić obszerną kilkudziesięciostronicową listę przedstawiającą skrupulatnie który konkretnie fragment ,,Misji” jakim konkretnie został zainspirowany starym filmem science-fiction. (Oczywiście mowa tu wyłącznie o filmach, które miały swoją premierę przed rokiem pierwszego papierowego wydania ,,Misji”). Podobieństwa pomiędzy niektórymi fragmentami rzeczonej ,,Misji” a niektórymi starymi filmami science-fiction są tak uderzające, że nic tylko siadać i robić obszerną listę takich podobieństw… I niniejszym ja zrobienia takiej oto obszernej listy jestem gotowy się podjąć… Pojawia się jednak pytanie czy byłoby dzisiaj w Polsce na taki kilkudziesięciostronicowy tekst zapotrzebowanie...

 

Patrząc na to jak wielu ludziom w Polsce ta książka namieszała w głowach, sądzę że zamiar mój jest jak najbardziej zbożny... Ale jako że na napisanie takiego obszernego kilkudziesięciostronicowego tekstu musiałbym poświęcić sporo czasu, cały czas pojawia się pytanie jak dużym cieszyłby się on zainteresowaniem… Naprawdę nie uśmiecha mi się sytuacja, w której poświęcę kilka miesięcy mojej pracy i kompletnie nikt się taką publikacją nie zainteresuje… I właśnie po to jest ten wpis… Żeby wysondować jak duże byłoby taką konkretną  moją publikacją zainteresowanie...

 

A tak na marginesie... Ten fragment ,,Misji” w którym kosmici mówią że biblijni Mędrcy ze wschodu tak naprawdę nigdy nie istnieli wpienił mnie do białości! (Specjaliści się znaleźli od siedmiu boleści!)

 

Najszanowniejsi... Poniżej zamieszczam w konkretnym celu dwa konkretne filmy...

 

Pierwszy to wywiad z publicystą, specjalistą od zjawisk z pogranicza historii, tajemnic historii i cywilizacji Panem  Piotrem Cielebiasiem, w którym to został nakreślony cały rzeczony problem, nad którym to chciałbym się pochylić pisząc wspomniany powyżej obszerny tekst…

 

Drugi to właśnie wspomniany powyżej film ,,The Fantastic Journey" z 1977 roku, którym to moim zdaniem autor ,,Misji” Michel Desmarquet najbardziej inspirował się pisząc tę swoją książkę… W mojej ocenie oczywiście nie był to jedyny stary film science-fiction  którym się inspirował (takich było prawdopodobnie kilkadziesiąt) choć nie zawaham się wysunąć hipotezy że tym właśnie w stopniu największym…

 

A Wy jak sądzicie? Byłoby dzisiaj w Polsce zapotrzebowanie na taki kilkudziesięciostronicowy tekst demaskujący ,,Misję" i skrupulatnie krok po kroku wyjaśniający który jej fragment jakim konkretnie został zainspirowany  starym filmem science-fiction czy nie bardzo???

 

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie są twoi przyjaciele.  tak mi próbowano wmówić Co tak naprawdę o nich wiesz? muszę się trochę natrudzić    by przypomnieć sobie szczegóły ich żyć, ich związków, ich przeżyć  jak gdyby me myśli już pruły zapamiętanych faktów nić   nie wyrecytuje ich wszystkich miłości, nie znam ich życia w szczegółach nie często jestem u nich w gości czyżby się ta relacja popsuła?   tak naprawdę wiem o nich wszystko  co powinienem wiedzieć i nie potrafię sobie wyobrazić  lepszych przyjaciół na świecie 
    • Myślę, że Polska nie jest najnieszczęśliwszym z państw, jak to się zdaje po lekturze wielu ujęć jej dziejów. – Czy to nie przeniesienie wady wiadomości, przedstawiających serię codziennych katastrof? – Bo, spójrzmy na końcówkę listy krajów szczęśliwych, na te najnieszczęśliwsze: – Państwo wielkomorawskie – nie przeżyło średniowiecza; – Księstwo Serbołużyczan –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież odnotowywani są ich władcy: Książę Derwan (ok. 632 w kronice Fredegara, łac. Dervanus, dux Surbiorum), jako książę plemienia Surbiów (tj. Serbów łużyckich), Książę Miliduch (†. 806, łac. Miliduoch, Melito, Nusito) – książę serbołużyckiego związku plemiennego, a nawet z tytułem „król Serbii”. – Państwo Wieletów vel Luciców – nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Stodoran –  nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Obodrytów –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież znani są ich niektórzy władcy, np. Książę Gostomysł (†844, łac. Goztomuizli, Gestimulum). Książę Stoigniew (†955), wymieniany jako współrządzący z Nakon (†965 lub 966) Książę Dobomysł (w 862 wg Annales Fuldenses odparł najazd Ludwika II Niemieckiego, po łac. zwano go Tabomuizl), Książę Mściwoj, który w r, 984 roku wziął udział w zjeździe w Kwedlinburgu. Książę Przybygniew vel po niemiecku Udo. Książę Racibor. Książę Niklot. – Prusowie – nie przetrwali średniowiecza; – Jaćwingowie – nie przetrwali średniowiecza; – Królestwo Burgundii – nie przetrwało średniowiecza, choć w latach 1477-1795 wymieniani są władcy Burgundii ale tylko tytularni, bez ziemi i realnego państwa. Itd. A Polska? Z Polską jak widać mogło być dużo gorzej!   Pozdrawiam!  
    • piękny dzień  słowo Ciałem się stało    niebo otworzyło świt  przyszedł na świat  Bóg człowiek    Jego słowa  światłem  światłem  wskazującym drogę    mamy  prawdziwą wolność  możemy Go przyjąć  lub nie  nasz wybór    bez Światła… łatwo pobłądzić   12.2025 andrew  Boże Narodzenie   
    • Czym jest miłość, gdy zaczyna się kryzys? Co się czai, by zranić, by zabić jak tygrys? Gdy chcesz pogadać, lecz pustka w głowie. Zapytasz „co tam, co robi?” i po rozmowie. Albo przemilczysz i nie napiszesz słowa, wtedy powstanie wielka brama stalowa, którą będziecie próbować otworzyć, by szczęśliwe chwile od nowa tworzyć. No chyba, że żadne kroku nie zrobi — wtem brama się zamknie i kłopotów narobi.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...