Czasem człowiek się obudzi z rana i wszystko gra
Czujesz to w kościach wyprężasz się
Przeciągasz i jesteś gotowy by wstać
Niby prosta sprawa wprost banalna
A jednak dla wielu nieosiągalna
Dla wielu jednak tak
Przy jakich wielu chcesz się zatrzymać?
Przy tych szczęśliwych którym wszystko gra
Kraina farciarzy radosna kraina
Ekscytująco w nocy różowo za dnia
Dalekosiężne plany z poczuciem sprawczości
Zakupy na chcenie a nie czy mnie stać
Brać życie garściami i nigdy nie dość ci
Bo niby dlaczego, co miałoby się stać ?
A zakochani?
Spójrz na pocałunki gesty spojrzenia
Choćby nie miałoby być jutra
Jakże cudowne jest ich teraz
Otrzeć się o to jak o pyłek kwiatu
Niech lekko muśnie ich wielki
powiew nadziei
To wystarczy by na nowo przyjrzeć się światu
By powrócić do korzeni
Po jakich jeszcze krążyć chcesz konstelacjach radości i wzruszeń
Czy przy muzyce pięknej wśród serca poruszeń płynąć do lepszego jutra bo jutro zawsze lepsze być może
A może jednak chcesz pochylić się nad tymi drugimi
Którym żyje się gorzej?
Nie, opowiadaj mi dalej
o tych co na fali
Bo wiesz
o tych biednych to wiem aż za dobrze
I ty chyba też