Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miałem sen, że szedłem wolno nad brzegiem morza,

Gdy spokojne, sztormu nie ogarniał go pożar,

Przede mną szła w dali dziewczyna jak fala –

Tak się jej ruch z masą wód harmonią zespalał…

Włos niby piana powiewał głaskany wiatrem

Barwy jej szarfy jak z niebios zdarte…

A jakoś zrobiło mi się samotno,

Więc gnam pogadać wpadłem na myśl psotną.

Jużem tuż, odwróci się ku mnie może –

Nadzieja – trwoga – zamiast twarzy morze!

Powiadają że: „Sen mara, Bóg wiara!” –

Za ciekawość bratnich natur sen-kara?

 

Program „Imagine”, pod moje dyktando „Oblicze morza”, 1.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

a ja byłem kiedyś na plaży w Rowach

szła przede mną zdawało się młoda

włosy falujące aż po sam przedziałek

goła i kręciła wcale wcale wcale

 

już czuję że płonę a ona tak miła

nagle przodem do mnie sama się zwróciła

te piersi do kolan skóra krokodyla

opadło mi wszystko pierzchła w różu chwila

:((

 

Opublikowano

"Chałupy welcome to"

 

frontami domów Tarnowskie Góry

ściągnęły fana architektury

lecz gdy z Chałup wraca Genia

w kamieniczce gust mu zmienia

o dziwo woli tył miss-natury

 

Ewka o obfitych kształtach

 

widząc goluśką Ewkę w Jantarze

prawdę pojęli młodzi malarze

gdy z nich będą maryniści

sen o sławie się nie ziści

jednak ciekawsze górskie pejzaże

 

Moczowo-płciowo

 

nie widząc Stefka Jolka z Niechorza

śmiało siusiała pod wiatr od morza

z niego piechur zawołany

względem rodnych dróg miał plany

bo przerażały go wciąż bezdroża

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nieustannie jestem w szoku ile życia wiosną wokół, każdy liść się pcha do nieba,  wszystkim ciepła, słońca trzeba. Drugi bieg włącza przyroda. Spokój, cisza - niech się schowa. Na zielono wszem się mieni, na wyścigi się zieleni. Rozgadały się ptasiory, każdy w swoim tonie troli. Ciszy nocnej nie uznaje dokazuje już nad ranem. Choć nie lubię mówić "każdy" i mam ciarki na to "wszystko" - to tym razem nie wypada ograniczać życia wiosną.  
    • witaj Królu na krzyż z Nim któż tak krzyczy   to my każdego dnia krzyżujemy kogoś słowem podają go na tacy   a my my nie próbujmy pomyśleć... kto to   tak było z Jezusem zobacz kim jest zanim ... ukrzyżujesz nie rzucaj nawet kamieniem   4.2025 andrew Wielki Piątek,Wspomnienie ukrzyżowania Jezusa
    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...