Szła dziewczyna bulwarem,
a nasze oczy
się zderzyły.
Stanęły,
Zamurowane.
Niemożliwym było to co się stało, serce runęło.
Czułem, jakby mnie postrzelił Kupidyn!
Oczy do oczu.
zakochany kundel,
Bomba wystrzeliła w środku.
W oczach ogień,
W żyłach huk.
Kundel kochający rozjebunde.
Szła dziewczyna bulwarem,
a nasze oczy
się zderzyły.
Stanęły,
Zamurowane.
Niemożliwym było to co się stało, serce runęło.
Czułem, jakby mnie postrzelił Kupidyn!
Oczy do oczu,
zakochany kundel.
Bomba wystrzeliła w środku,
W oczach - ogień.
W żyłach - huk.
Kundel kochający – rozjebunde.
czasem koślawe czasem nie
nie raz z góry albo pod górę
raz smutne potem wesołe
bywa cieple potem chłodne
ale zawsze jest - takie kocham
mocno szanuje bo mimo co
jest poukładane co po drodze
zawsze uczciwie pokazuje
takie nauczyłem się lubić
takie mi zostało przepisane
przednim się nie ukryje
jest moim krajobrazem
pięknem moich dni
Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.
.thumb.jpg.2a4c1fb1be2384bf2f494e0e37245a0e.jpg)
Przez FaLcorN · Opublikowano
Przez jan_komułzykant · Opublikowano
Przez aniat. · Opublikowano
Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
Przez Zorya Holmes · Opublikowano
Przez Waldemar_Talar_Talar · Opublikowano
.thumb.jpeg.b5ae7bcef73c3501c1166879fc389fb7.jpeg)
