Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MALARKA EMOCJI


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Na palecie barw, jak w sercu

mieszam pędzlem uczuć odcienie czułości.

 

Na płótnie

rozedrgane w słońcu drobne bliki szczęścia

migają zbyt jasno.

 

A kiedy smutek muska duszę cieniem ,

skrzy się, jak diament w ciemności

gorąca, ciężka łza

na końcach drżących rzęs.

 

W zielonych zaroślach zadumy

dojrzewają powoli

soczyste owoce konkluzji.

 

Pod zmrużoną powieką

utrwalam obraz werniksem doznań.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj - lubię takie ciepłe wiersze - super -                                                                            Pzdr.zadowoleniem.
    • "Szczęście, owszem się zdarza. Starczy mieć guzik i spotkać...kominiarza." - Sztaudynger
    • Z subtelnym poczuciem humoru. Świetnie! Pozdrawiam serdecznie i może dodam swoich pięć groszy.   Roztargniony zakochany   mistrz interpunkcji słał z Ciechocinka miłosne maile lecz bez przecinka więc wyczuła że mu się śni upragniona kropka nad "i" dość oczytana na szczęście Inka
    • Gra z nami życie jak tyko chce, Łudzi nas szczęściem, dajemy się Wabić i słuchać, i dążyć tam, Tam gdzie pułapki zastawia nam. Wpadamy w sidła, myślimy że Szczęście chwytamy, po życia kres. Ułuda wielką cieszymy się.... Zostaje tyko zgryzota, cierń. Może ktoś "mądry'" i oprze się, Złudnym nadziejom odpowie.... nie. Może... lecz z życiem nie wygra się, Z czasem swą mądrość .....nieszczęściem zwie. Czy wolą silną opierać się? Czy jakiś mędrzec może to wie? Czy może lepiej z życiem iść w tan? Lecz czy to ważne??? ....efekt ten sam.
    • Pewna pani bardzo lubiła flirt i grę. Gdy czegoś chciała, mówiła: „chcę”.   Kręciła lokiem, rzucała okiem i usta miała czerwone. A w słowie „chcę” jej „ę” miało filuterny ogonek.   Zalotne brzmienie jej trzepoczących rzęs, burzyło słów jakikolwiek sens.   I czarowała, kokietowała, serce jej drżało namiętnie. A w słowie „drżę” jej „ę” ogonkiem igrało ponętnie.   Aż kiedyś raz, pojawił się przystojny pan, który w zanadrzu miał sprytny plan.   Objął ramieniem, ściągnął na ziemię, rzucił intencją szaloną. Nie dał się zwieść, nie dał się nieść : -„Zostaniesz moją żoną.”   Przepadło gdzieś „chcę”, rozmyło się „ę”, a w kokieterii „i” kropki zgubiło. W jej drżącym „tak” nie było już gry... Była po prostu… miłość.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...