Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
aniat.

aniat.

Jutro wskoczę do walizki

i zapomnę o wszystkim.

 

O szarych porankach.

O natrętnych budzikach.

O ludziach nijakich

którym uśmiech poznikał.

O smutku co dusi

i przyciska do ściany.

 

Jutro wskoczę do walizki

I oddam do wymiany.

 

Miesiące bezowocne,

rozciągnięte jak wata.

Zimy bez kochania

i zbyt krótkie lata.

Okazje nadgryzione

i szczęście zapomniane.

 

Jutro wskoczę do walizki

i wyruszę w nieznane.

 

Tam gdzie słońce jaśniejsze.

Gdzie oddech porywa.

Gdzie każdy dzień to początek.

Gdzie warto być, a nie bywać.

 

aniat.

aniat.

Jutro wskoczę do walizki

i zapomnę o wszystkim.

 

O szarych porankach.

O natrętnych budzikach.

O ludziach nijakich

którym uśmiech poznikał.

O smutku co dusi

i przyciska do ściany.

Jutro wskoczę do walizki

I oddam do wymiany.

Miesiące bezowocne,

rozciągnięte jak wata.

Zimy bez kochania

i zbyt krótkie lata.

Okazje nadgryzione

i szczęście zapomniane.

 

Jutro wskoczę do walizki

i wyruszę w nieznane.

 

Tam gdzie słońce jaśniejsze.

Gdzie oddech porywa.

Gdzie każdy dzień to początek.

Gdzie warto być, a nie bywać.

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...