Postąpiłam niegdyś... szczerze,
a w sens czynu dziś nie wierzę.
Gdzie są gesty delikatnych ludzi?
W powietrzu usiadły –
bezmocne, a jednak przetrwały?
Chociaż trochę wdzięku
Ukradły mi czas,
otworzyły oczy
Szeroko – zaszklił, zabłyszczał
mi obraz.