Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
wieczorna gwiazda
na końcu alei
błysnęła latarnia


[Noriko]

Gwiazdę wieczorną nazywa się "gwiazdą wieczorną", a nie na odwrót ;-)
"Błysnęła" ma w sobie coś nietrwałego. Miała łączyć gwiazdę z latarnią, ale może lepsza byłaby wersja bez czasownika?

gwiazda wieczorna
na końcu alei
pierwsza latarnia


Ta wersja też ma swoje wady, ale myślę, że warto nad nią popracować - wprowadzić jakieś niewielkie zmiany. "Błysnęła" to chwila, która kończy sie powrotem do stanu przed... - nieprawdziwa w przypadku latarni/gwiazdy wieczornej. Może "rozbłysła"? A może podobny (choć nie tak dobry) czasownik w czasie teraźniejszym i lekko zmodyfikowana, bardziej uogólniona "aleja"? Dałoby się wtedy nawet otrzymać 5-7-5, ktory to format jest całkiem dobry do haiku.

Chociaż namawiam do poprawiania tego haiku, bardzo mi się ono podoba. We wspaniale prosty sposób wprowadza w nastrój.

Pozdrawiam,
Grzegorz
Opublikowano

No i troche pokombinowałam. Sama już nie wiem, czy jest lepiej czy nie. Mam trochę wątpliwości co do słowa "już", ale stwierdziłam, że jednak coś wprowadza do utworu. Przedstawiam też inne wersje, w tym swoją ulubioną, chociaż może nie do końca poprawną:

gwiazda wieczorna
latarnie niosą światło
z końca alei
/użyłam przenośni, więc haiku to już nie jest, jednak tak jak wspomniałam uważam za najbardziej trafny opis/

gwiazda wieczorna
na końcu alei
rozbłysła latarnia

gwiazda wieczorna
w koronie drzewa w parku
rozbłysk latarnii

Opublikowano

Dziękuję Ci Grzegorzu,
na tę najbardziej oczywistą wersję najtrudniej wpaść, może dlatego, że za bardzo zaczęłam kombinować.
Mnie chodziło o opisanie czegoś, czego byłam świadkiem kilka dni temu:)
"Aleja" wydaje mi się lepsza od "drogi" ze względu na to, że od razu (przynajmniej mnie) kojarzy się z parkiem. Może jeszcze lepiej by było użyć słowa "alejka".
Tu kolejna wersja:

gwiazda wieczorna
na końcu alejki
migoce latarnia
/nie jestem przekonana czy latarnia może migotać/.

Pozdrawiam,
Noriko

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hmmm niestety troszkę niewykorzystany obrazek. Można było wydusić z niego klasyczna formę 5-7-5

----------------
na końcu drogi świeci
---------------

Ale i tak to materiał na bardzo dobry wiersz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Abyss Niebo bez dna, ziemia bez końca, człowiek bez granic.   Otwórz oczy: gwiazdy świecą, piekło płonie.   Tam, gdzie nie ma nic, jest wszystko. Ogarnij to „wszystko” ramionami, a zobaczysz, że nie masz nic — tylko ciemność, którą oddychasz.   Otchłań wpatruje się w ciebie jak w czarne, tłuste bagno. Widzi swoje odbicie: złe, radośnie koszmarne, skrzywione uśmiechem.   A ty… drżysz. Boisz się. Otchłań nie pożera, tylko czeka, aż sam w nią wskoczysz.   A wtedy zrozumiesz: nie ciemność była twoim wrogiem, lecz własny cień. Cierpliwy i cichy jak sumienie, które nie prosi o rozgrzeszenie, lecz o odwagę, by spojrzeć na siebie.   I zobaczyć, że skok nic ci nie da.   Otchłań istnieje, dopóki się z nią mierzysz. Jesteś jej oddechem, dopóki w nią wierzysz.  
    • @Berenika97 nikt nikomu nie zabroni się inspirować, eksperymentować. Powiem jednak, jak na to patrzę. Miałaś Autorko swój własny gust- jaki był ( a bywał różny),taki był, ale ewoluował w wartościowym kierunku.  Twory literackie wspomnianego usera, „ zaliczyłam” bez bicia bodaj dwa, na początku jego aktywności. Moim zdaniem, tak krzykliwego bezguścia ten portal dawno nie widział, to jak połączenie histerii brazylijskich seriali, obrzucania się tortem - rodem z komedii amerykańskich, z patosem ruskich pieśni wojskowych i do tego wszystkie przyprawy z kuchni, jakie są pod ręką + podpalenie lontu ! Bęc!!!    Pomyślałam, że takie „ miotanie się” z piórem i kartką, jest dobrym zoo, dopóki komuś nie przyjdzie do głowy tego bezguścia naśladować, ale… właśnie przyszło! Nie, powiem jak były, wiecznie nawiany polityk :” Sabo, nie idź tą drogą!”  …a Ty sobie Autorko pamiętaj, że koronki się dużo trudniej dzierga, niż je tandetnie szarpie, tyle mojej skromnej rady.   pozdrawiam.
    • i nikt cię nie usłyszy,  na rozwianych przestrzeniach - trwasz,  pozornie stoicki spokój w tobie... nikt cię nie zawoła,   stoisz na rozwidleniu bezradnie,  przybierasz nienaganne miny - trwasz    w morze rozległych zawinionych ciszy,  w wąskie gardło niemego krzyku  bezszelestnie brniesz,  rozpadasz się jak popiół - trwasz    I nikt cię nie usłyszy     
    • @Nata_Kruk Nata ! To tylko mi miło jest :) Dziękuję pięknie :)     @Waldemar_Talar_Talar Też nie byłem. Tylko ten facet w windzie.... A resztę wymyśliłem :) Dziękuję.       @iwonaroma No właśnie:) To tak jak się nieuk bierze za pisanie wierszy. Wiedziałem, że gdzieś dzwonią..... Już poprawiam. Dziękuję :)    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...