Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Straszny sen miałem a bardzo proroczy,

( Może tematyka kogoś zaskoczy,

  Bo był zamiast z przesłań transcendentnych,

  Interpolacją trendów ewidentnych) :

                    Pożar, więc wrzasnąłem: „Ludzie, pali się!”

                    Na co krzyk pani, żebym się odwalił,

                    Bo ona nie « ludziem » tylko « ludzicą »!” –

Na tenż efekt dzielący ogół liczą?

Ci od posłów i posłanek lingwiści,

Manier na ministry kreacjoniści,

Na czytelniczki oraz czytelników,

Prawniczki w przeciwieństwie prawników,

Pacjentki w kontraście do pacjentów.

Czyż i „elementki” do elementów?

Językoznawcy od wtykań kreseczek.

Jaki podział, dziwność wmusicie jeszcze?

O WOLNOŚĆ ZWRÓCENIA SIĘ DO OGÓŁU! –

Wołam, miast wytykań podług szczegółów.

Mój głos cichutki – strofa nic nie dała, –

Szatkownica narodu, ludzkości działa.

 

„Proszę pana, o czym ten wiersz jest tak naprawdę?”

Wiersze są dla inteligentnych ludzi i zasadniczo po zapakowaniu treści w formę, nie należy ich rozpakowywać i dzielić na składniki pierwsze, by je podawać osobno „łopatą”. A ten wiersz jest zbudowany tak prościutko, że tym bardziej!

Jednakże, żeby nie być nieuprzejmym:

Jest coś podejrzanego w dzieleniu ludzi na grupy, to mianowicie, że utrudnia to zwrócenie się do nich jako do ogółu, co może być absolutnie koniecznie. I co wtedy?

Opublikowano

@Marcin Tarnowski chyba te prościutko powinnam otoczyć większą opieką...

Całe zdanie jest - dla mnie

Wymownym przekazem, uważam że każdy wiersz ma jakiś przekaz coś więcej do powiedzenia i tu jest treść która jest początkiem ...myśli skojarzeń itp...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , na samą myśl głowa boli...
    • słuchajcie wszyscy i wszem i wobec chciałby lecz wstydzę się dla niej napiszę jak napisałem swój pierwszy wiersz chce lekko bez murów i twierdz tak jak trzmiel krąży przy kwiatu kielichu i wgłębić się chce byłem i jestem i ona była i kwiat tu swój pozostawiła podlewałem a on rósł jej ciągle mało aż  nic nie zostało teraz na brzegu morza dziecko bawiące się w piasku stawia zamki a w błękitno  -zielonym płaszczyku wiaderka ziarenka piasku tajemniczo błyszczą się przy sobie wiem, powiedziała i odeszła do niego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...