Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Zimowy śnieg otula uśmiech jej,
płatki śniegu spadają na nią z drzew.
Ziemia czuje od niej śmiech,
ciepła aura bije z oczu jej.

 

Krajobraz podkreśla jej wdzięk,
szelestny wiatr wciąż zawiewa,
gdy zakochany bałwan patrzy na nią z nieba.

 

Ona patrzy na bałwana, momentami zażenowana,
bałwan – na kant pusty,
ona jedyna widzi jego upusty.

 

Styczeń się kończy, luty zaczyna,
lecz jej cudowny blask nigdy nie przemija.
Troszczy byczy wzrok za zarzuci,
zima nie minęła, a bałwan się roztopił.

Edytowane przez giniK
błędy ortograficzne (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...