Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
JAPA

JAPA

Po ciemku, z zamkniętymi oczami
Widzę kosmos cały,
Może i nieskończony,
Może niezmierzony.
Lecz po nim tetent koni,
Zaczarowany dorożkarz,
Zaczarowana dorożka,
Zaczarowany koń,
A może słoń.
Motyle dwa,
Skrawek błękitnego dnia,
I ja...

Zamykam oczy czasami,
By żyć obrazami
Gromadzonymi latami,
Wspomnieniami.

Nie muszę być
Astronautą,
By stopę postawić
W srebrzystym pyle
Mgławic.

Mój kosmos cały
Pochłaniam zmysłami...
Po ciemku, pod powiekami.

JAPA

JAPA

Po ciemku, z zamkniętymi oczami
Widzę kosmos cały,
Może i nieskończony,
Może niezmierzony.
Lecz po nim tetent koni,
Zaczarowany dorożkarz,
Zaczarowana dorożka,
Zaczarowany koń,
A może słoń.
Motyle dwa,
Skrawek błękitnego dnia,
I ja...

Zamykam oczy czasami,
By żyć obrazami
Gromadzonymi latami,
Wspomnieniami.

Nie muszę być
Astronautą,
By stopę postawić
W srebrzystym pyle
Mgławic.

Mój kosmos cały
Pochłaniam zmysłami...
Po ciemku, pod powiekami.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...