Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Wędrowiec.1984

Wędrowiec.1984

@beta_b Dziękuję.

 

6 godzin temu, beta_b napisał(a):

Ale paradoksalnie - dźwięki lasu mi nie przeszkadzają, ptaki mogą śpiewać do woli. Gorzej, gdy las jest przy autostradzie...

Tak, mam dokładnie tak samo.

 

6 godzin temu, beta_b napisał(a):

Kiedyś wchodziłam do ciemnego, cichego pomieszczenia. Dziś bodźce dawkuję świadomie.

Ciche i ciemne pomieszczenie bardzo pomaga mi do dzisiaj. Również staram się jakoś bodźce dawkować, aczkolwiek częstokroć mnie dopadają. Najgorszy jest dźwięk, później światło, a na końcu dotyk. Co do dźwięku, naprawdę nie potrzebuję dużo, by być przebodźcowanym, bo i nie znoszę, kiedy wokół mnie wiele się dzieje. Uciekam od hałasu, zakładając słuchawki wygłuszające, w słoneczne dni muszę mieć czapkę z daszkiem (nieważne, czy lato, czy zima), etc., etc. ;-)

 

Wędrowiec.1984

Wędrowiec.1984

@beta_b Dziękuję.

 

6 godzin temu, beta_b napisał(a):

Ale paradoksalnie - dźwięki lasu mi nie przeszkadzają, ptaki mogą śpiewać do woli. Gorzej, gdy las jest przy autostradzie...

Tak, mam dokładnie tak samo.

 

6 godzin temu, beta_b napisał(a):

Kiedyś wchodziłam do ciemnego, cichego pomieszczenia. Dziś bodźce dawkuję świadomie.

Ciche i ciemne pomieszczenie bardzo pomaga mi do dzisiaj. Również staram się jakoś bodźce dawkować, aczkolwiek częstokroć mnie dopadają. Najgorszy jest dźwięk, później światło, a na końcu dotyk. Co do dźwięku, naprawdę nie potrzebuję dużo, by być przebodźcowanym, bo i nie znoszę, kiedy wokół mnie wiele się dzieje. Uciekam od hałasu, zakładając słuchawki wygłuszające, w słoneczne dni muszę mieć czapkę z daszkiem (nieważne, czy lato, czy zima), etc., etc. ;-)

Wędrowiec.1984

Wędrowiec.1984

@beta_b Dziękuję.

 

6 godzin temu, beta_b napisał(a):

Ale paradoksalnie - dźwięki lasu mi nie przeszkadzają, ptaki mogą śpiewać do woli. Gorzej, gdy las jest przy autostradzie...

Tak, mam dokładnie tak samo.

 

6 godzin temu, beta_b napisał(a):

Kiedyś wchodziłam do ciemnego, cichego pomieszczenia. Dziś bodźce dawkuję świadomie.

Ciche i ciemne pomieszczenie bardzo pomaga mi do dzisiaj. Również staram się jakoś bodźce dawkować, aczkolwiek częstokroć mnie dopadają. Najgorszy jest dźwięk, później światło, a na końcu dotyk. Co do dźwięku, naprawdę nie potrzebuję dużo, by być przebodźcowanym, bo i nie znoszę, kiedy wokół mnie wiele się dzieje. Uciekam od hałasu, zakładając słuchawki wygłuszające, słoneczne dni muszę mieć czapkę z daszkiem (nieważne, czy lato, czy zima), etc., etc. ;-)



×
×
  • Dodaj nową pozycję...