Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

@Rafael Marius Dziękuję i rozumiem. Hałas to w sumie najczęściej powtarzający się czynnik, ale jest jeszcze światło i ogólna wielokrotność oraz dynamika świata wokoło. No ale nic to, słuchwaki na uszy, czapka w dużym daszkiem, oksy z fotochromem i można rzeczywistość podbijać. Jak Pinki o Mózg, a nawet Elon Musk.

 

@Domysły Monika Bardzo mi miło, a skoro uczta, to smacznego. :)

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przebodźcowanie w miastach bywa okropne. Ale jak piszesz, słuchawki itp. ratują. Gorzej, jak te hałasy są w głowie...np.silne szumy uszne. Oglądałam kiedyś program o kobitce z silnymi szumami usznymi, która przeprowadzila się nad morze, bo spacer i słuchanie fal (które nieco osłabiały jej wewnętrzne:)) były jedynym dla niej  ukojeniem...

Wiersz pierwsza klasa

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@iwonaroma Dziękuję. Co do kobiety, o której napisałaś, to naprawdę nie wiem. Nawet nie umiem postawić się w jej sytuacji, ale musi być straszne, tak nie móc ściszyć hałasu. Miewam piski w uszach, owszem, ale to następstwo mocnego przebodźcowania, a nie że cały czas.

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warsztat - podoba się ten układ rymów a/b/a/b/a/b/a/b w drugiej i trzeciej (pierwsza o dwa wersy krótsza)  strofie wersy 7/6 we wszystkich strofach 

 

przewrażliwieni na krzyk kochający ciszę

emocje tłumią w sobie byleby mieć spokój

ale kiedyś wybuchną cały świat usłyszy

by znów leżeć jak liście od zeszłego roku

:)

 

@viola arvensis

już nie na 6 a na 14

 

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz @Stracony @lena2_ @ja_wochen @Antoine W Dziękuję.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak musi być, ponieważ to celowy zabieg i wynika w sumie z jednej małej ciekawostki, zaszytej w tekście. Może ktoś ją kiedyś odnajdzie, a to w sumie nie pierwszy raz, kiedy coś takiego stosuję.

 

Już wybuchają. To się nazywa meltdown. Bodźców jest tyle, że łeb zwyczajnie eksploduje i nawet nie chodzi tutaj wyłącznie o hałas, ale o całokształt. 

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wędrowiec.1984 Jest, jest, prawda to, ale też sami się bodźcujemy, choćby tymi wierszami. Choćby forum poetyckim. Czasem nic nie potrafi mnie tak wyprowadzić z w gruncie rzeczy pozornej równowagi jak własne działanie artystyczne (a przynajmniej ja je odbieram za artystyczne w kategoriach zarozumienia). Oj to też wytrąca. A jak często to robisz to często wytrąca. I tak trochę latasz jak na haju, na adrenalinie etc. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić co musi przeżywać ktoś wrażliwy na dużej scenie, przy kamerach, telewizji, aparatach etc... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym Dziękuję za serduszko. Co do tego, o czym napisałeś, to zdziwiłem się, ponieważ nie przeżywam tego w ogóle tak, jak stwierdziłeś, że przeżywasz. Mało tego, forum jest dla mnie wręcz ucieczką od bodźców. Gdyby forum bodźcowało mnie tak, jak otoczenie, to by mnie tutaj dawno już nie było. Opisałeś w sumie negatywne odczucia, więc współczuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wędrowiec.1984 Zaraz mi powiedzą, że przesadzam, spokojna głowa. Zresztą możliwe, że przesadzam, bo wsadziłem tutaj już prawie 1000 tekstów. Ale chciałem tylko zwrócić uwagę, że jest coś takiego jak bodziec forum. Każdego forum. Ja to jeszcze robię graffiti, a tam wiesz za plecy musisz się oglądać, a im lepsze hasło zmalujesz tym przejmowanko większe. I wtedy inaczej trochę patrzysz chociażby na zwykłą straż miejską...A potem sobie się uspokajam bo są punk rockowcy lub inni raperzy, którzy występują przed tysiącem fanów. A jak wrzucą coś na youtube to robią z dziesięć milionów wyświetleń :// A jadą, też jadą i to dużo bardziej... Także generalnie luz :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika   I robiąc ogólną analizę z dzisiejszej perspektywy: pozostały mi jeszcze cztery lata nauki - zwiedziłem Ukrainę, Włochy, San Marino, Watykan, Litwę i Rosję - nie wspominając już o moim kraju - Polsce, nie jestem typowym mężczyzną, tylko: wyjątkowym - oryginałem, otóż to: nie chodziłem na pielgrzymki na Jasną Górę i nie jeździłem na koncerty - Przystanek Woodstock, miałem studniówkę i miałem maturę - egzamin dojrzałości, pracowałem: Zakład Pracy Chronionej, Archiwum Akt Nowych i Narodowy Klub Libertyński - chodziłem własnymi ścieżkami, należałem do Polskiej Partii Narodowej - brałem czynny udział w życiu społecznym i politycznym, wyszło jak wyszło: kilka lat temu zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, trzy lata walczyłem o należny prawnie lokal socjalny, więc? Nie, niczego nie zmarnowałem: publikowałem wiersze w licealnym pisemku - "Uważam, że...", bibliotekarskim kwartalniku - "Sowa Mokotowa" i ogólnopolskim tygodniku - "Tylko Polska" - wydałem tomik wierszy - "Kowal i Podkowa", tak: miałem szkolenie z Obrony Cywilnej, jako osoba niesłyszącą dwa razy otrzymałem od Komisji Wojskowej kategorię "E" - cały czas jestem zdrowy - płodny i to ja jako gospodarz własnego mieszkania - stawiam warunki (patrz: "To Życia Rys" - na moim profilu), jest na odwrót, pani Moniko, ludzie próbują wskoczyć do mojego życia - na gotowca lub po prostu: obniżyć mi poziom... Kończąc: moje pokolenie za szybko korzystało z wolnej młodości, teraz: mają problemy ze zdrowiem i kilka kredytów - są w pułapce zadłużeniowej, ja: mam zwyczajny kredyt - zostało mi jeszcze sześć lat spłaty...   Łukasz Jasiński 
    • @violetta lekki, dla świadomych.  @Łukasz Jasiński jeśli to walka w dżungli o przetrwanie, to tak może być. @Sylwester_Lasota trzeba, żeby do progu ciągle nie wracać.  @andreas trójpolówka. Serce, ciało, głowa. Podświadomość krąży w krwi pod skórą.  @Nata_Kruk tylko jak @Wędrowiec.1984 czuję się zrozumiana i cieszę się, że inni mają podobnie. ;) (jakby to głupio nie brzmiało).   Drodzy, dziękuję za uwagę. Dodałam wersy na końcu, kwintesencję. Liczę, że wybrzmi. Bb  
    • @Witalisa eksperyment?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Sobota tradycyjnie jest od sprzątania. Albo ścierasz kurze, albo dbasz o białe rękawiczki; wg tej interpretacji peelka uporządkowała swój świat i relacje, i prawdziwie się narobiła. Ale zostaje we mnie niepewność, czy aby napewno jej to wystarcza. Czy nie musi się światu extra przypodobać, ze strachu, że ciągle za mało...? Ale to luźna analiza. Dzielę się, *z gwiazdkę, że nadinterpretacja.  Ściskam, bb
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...