Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z głębi dzikiej dżungli, gdzieś w środku Afryki
dobiegają hałasy - wycie, jęki, krzyki
ogonami machanie, spojrzenia z wrogością...
Małpy się dziś zebrały radzić nad przyszłością.

Wielce zatroskana małp kondycją marną
dziś Unia Afrykańska pragnie nas przygarnąć.
Dalej wszystkie zatem, radźmy małpy drogie,
Czy nam unia nadzieją, czy nam unia wrogiem

Kapucynki krzyknęły: „My najlepiej wiemy
i do tej waszej unii na pewno nie chcemy.
Seks, zbrodnie, zboczenia w ogromnej ilości,
puma wyszła za węża! A gdzie są wartości?”

Znana z tego że Małpsa „Kapitał” czytała
z palmy najwyższej siwa małpa powiedziała:
„Ja na tych zasadach nieźle się wyznaję
dobrze znam i rozumiem unijne zwyczaje

Żeby jakość kokosów była jak najlepsza
trza na każdym orzechu pieczątkę przypieprzać,
poza tym przepis pewien jest ogólnie znany,
małpy będą pracować, prostując banany.”

Wtedy małpa największa nagle głos zabrała
(kiedyś dali jej brzytwę, więc palców nie miała)
I rzekła: "My tu wszystkie przymieramy głodem!
Tak dalej być już nie może! Szympans musi odejść!"

Takich małp ta Afryka dziś nie potrzebuje
jeśli będzie potrzeba, palmy zablokujem!
bo Unia Afrykańska to jest dla nas szansa!
Będziem banany prostować! ale bez szympansa!”

Makak rzekł: „Małpy drogie, skończmy nasze kłótnie
słonie i antylopy śmieją się okrutnie.
Wszystkie się pogódźmy, ja wam dobrze radzę,
lew ze swoją grupą chce tu przejąć władzę!!”

Śmiech się gromki przetoczył, pomiędzy palmami
Między pawianami, orangutanami,
Tylko głosik cieniutki zakrzyknął z oddali:
„Lew się już nie liczy! Lwa już wydymali!”

I tak się kłóciły, dni i noce całe.
Choć plany były wielkie, to efekty małe.
A ja się bardzo cieszę, ze jestem człowiekiem,
i że owa Afryka, jest ponoć daleko...

Opublikowano

Więc tak: zapewne masz wrażenie, że to jest ponury portal, bo w dziale P, jak pewnieś zanotował nie ma takich ballad jak Twoja. Otóż takie ballady najlepiej w sumie publikować w Piaskownicy. Jak rzucisz okiem, to tam dużo jest humoru, tam publikuje się wiele satyr. Przy wielu można naprawdę się pośmiać.

Przy Twojej też się kilka razy uśmiechnąłem. Podoba mi się pomysł, serio. Typ humoru? Trochę mssz podobny do Waligórskiego, mnie to raz śmieszy raz nie. Tym razem w większości śmieszyło. :)

A - uważaj z rymami. W takim lekkim czymś to nie ma znaczenia, ale jakbyś pisał na poważnie, to takie rymy Ci utwór zdyskredytują.

Ogólnie mi się podobało, ale z następnymi, to wpadaj do Piaskownicy. tym bardziej, że tam nei ma limitu :)

Pozdrawiam, Antek

Opublikowano

No własnie to samo chciałem napisać.... same limeryki na Piaskownicy... poza tym nie miałem pojęcia ze taki dział istnieje, pewnie tam bym zaczął. No i taka kwestia.. a dlaczegóż to poezja ma być ponura? Ja tylko prezentuję parę rzeczy będących obok mnie z mojego punktu widzenia, ciesze się jak ktoś dzięki mnie sie uśmiechnie:) Po przeczytaniu paru wierszy tutaj (i nie tylko) widzę domorosłych poetów, jak z namaszczeniem skrobią literki, myslą, kombinują, w koncu publikują i wychodzi.... knot... Wole się bawić :) I mam nadzieje, że czytajacy moje wierszydła bawią sie tak dobrze jak ja :)
Pozdrawiam i dziękuję za konstruktywne i rzeczowe komentarze :)

Opublikowano

Całkowicie popieram. Poezja nie może być nudna. Precz ze "smutastwem" - bawmy się, a jak powiemy coś więcej to dla tych co: zrozumią albo zrozumieją (chociaż ci co zrozumią to ponoć nie zrozumieją - problem filozoficzny). Jeśli ktoś przeczyta coś więcej, to jego wygrana.

Pozdrawim Jacek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
    • Gdy będę zasypiał zdmuchnij z włosów ptaki Omieć rączką swoją myśli nieborakie Uśnij oczy moje w głębię się zanurzą Odczaruj powoje co me myśli burzą Wyrwij korzeń z głowy rozpal rozum iskrą Upuść na mnie wrzosy poezją rozbłysną. Pocałuj mnie w usta zagryź wargi swoje W piąstce ściśnij prochy odsącz soki moje Ponad głowę podrzuć co ze mnie zostało W trawie ukryj dłonie wrośnij w brzozę białą Całą sobą poczuj drzewo rozedrgane Dusze zawirują ponad naszym gajem. Samotność Cię straszy całą bezwzględnością Nie miej na nią czasu zajmij się miłością Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy Zawezwij ptaszęta ukwieć nimi włosy Wstąp na nasze pole... widzisz sianokosy?!    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...