Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

Izrael i Palestyna

 

Kim jest człowiek, który cichcem i pomału

wrósł w mój pejzaż sumą dźwięków - rytuałów,

kim jest - pytam po kryjomu -

ten, co szwenda się po domu,

 

kim jest człowiek, co zaświadcza o istnieniu -

wielką ciszą - w której zastygł jak w kamieniu,

ten, co już mnie nie obchodzi -

kamień bowiem kamień rodzi,

 

mimowolnie - od niechcenia

otłuszczają się wspomnienia

i choć bledną,

wiemy jedno:

 

my jak Izrael i Palestyna,

nikt nie pamięta już - czyja wina,

czas nam położył bielmo na oczy,

wojna się toczy,

 

kim jesteśmy - gdy pomiędzy nami pusto,

gdy żyjemy z sobą przez weneckie lustro,

a jeżeli jakieś zdanie,

dialog to - czy przesłuchanie,

 

kim ja jestem - gdy przestaję lubić siebie,

żółć i ocet, młotek nerwów w ciągłym gniewie,

nie potrafię sobie sprostać,

ani odejść - ani zostać,

 

mimowolnie od niechcenia

otłuszczają się wspomnienia

i choć bledną,

wiemy jedno:

 

my jak Izrael i Palestyna,

nikt nie pamięta już - czyja wina,

czas nam położył bielmo na oczy,

wojna się toczy...

 

Jerzy Satanowski 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

Izrael i Palestyna

 

Kim jest człowiek, który cichcem i pomału

wrósł w mój pejzaż sumą dźwięków - rytuałów,

kim jest - pytam po kryjomu -

ten, co szwenda się po domu,

 

kim jest człowiek, co zaświadcza o istnieniu -

wielką ciszą - w której zastygł jak w kamieniu,

ten, co już mnie nie obchodzi -

kamień bowiem kamień rodzi,

 

mimowolnie - od niechcenia

otłuszczają się wspomnienia

i choć bledną,

wiemy jedno:

 

my jak Izrael i Palestyna,

nikt nie pamięta już - czyja wina,

czas nam położył bielmo na oczy,

wojna się toczy,

 

kim jesteśmy - gdy pomiędzy nami pusto,

gdy żyjemy z sobą przez weneckie lustro,

a jeżeli jakieś zdanie,

dialog to - czy przesłuchanie,

 

kim ja jestem - gdy przestaję lubić siebie,

żółć i ocet, młotek nerwów w ciągłym gniewie,

nie potrafię sobie sprostać,

ani odejść - ani zostać,

 

mimowolnie od niechcenia

otłuszczają się wspomnienia

i choć bledną,

wiemy jedno:

 

my jak Izrael i Palestyna,

nikt nie pamięta już - czyja wina,

czas nam położył bielmo na oczy,

wojna się toczy.

 

Jerzy Satanowski 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

Izrael i Palestyna

 

Kim jest człowiek, który cichcem i pomału

wrósł w mój pejzaż sumą dźwięków -rytuałów,

kim jest – pytam po kryjomu -

ten, co szwenda się po domu,

 

kim jest człowiek, co zaświadcza o istnieniu -

wielką ciszą - w której zastygł jak w kamieniu,

ten, co już mnie nie obchodzi -

kamień bowiem kamień rodzi,

 

mimowolnie - od niechcenia

otłuszczają się wspomnienia

i choć bledną -

wiemy jedno:

 

my jak Izrael i Palestyna,

nikt nie pamięta już - czyja wina,

czas nam położył bielmo na oczy,

wojna się toczy,

 

kim jesteśmy - gdy pomiędzy nami pusto,

gdy żyjemy z sobą przez weneckie lustro,

a jeżeli jakieś zdanie,

dialog to - czy przesłuchanie?

 

kim ja jestem - gdy przestaję lubić siebie,

żółć i ocet, młotek nerwów w ciągłym gniewie,

nie potrafię sobie sprostać,

ani odejść - ani zostać,

 

mimowolnie od niechcenia

otłuszczają się wspomnienia

i choć bledną -

wiemy jedno:

 

my jak Izrael i Palestyna,

nikt nie pamięta już - czyja wina,

czas nam położył bielmo na oczy,

wojna się toczy.

 

Jerzy Satanowski 

Łukasz Jasiński

Łukasz Jasiński

Izrael i Palestyna

 

Kim jest człowiek, który cichcem i pomału

Wrósł w mój pejzaż sumą dźwięków, rytuałów

Kim jest – pytam po kryjomu

Ten, co szwenda się po domu

 

Kim jest człowiek, co zaświadcza o istnieniu

Wielką ciszą w której zastygł, jak w kamieniu

Ten, co już mnie nie obchodzi

Kamień bowiem kamień rodzi.

 

Mimowolnie, od niechcenia

Otłuszczają się wspomnienia

I choć bledną

Wiemy jedno:

 

My jak Izrael i Palestyna

Nikt nie pamięta już czyja wina

Czas nam położył bielmo na oczy

Wojna się toczy.

 

Kim jesteśmy, gdy pomiędzy nami pusto

Gdy żyjemy z sobą przez weneckie lustro

A jeżeli jakieś zdanie

Dialog to czy przesłuchanie.

 

Kim ja jestem, gdy przestaję lubić siebie

Żółć i ocet, młotek nerwów w ciągłym gniewie

Nie potrafię sobie sprostać

Ani odejść, ani zostać

 

Mimowolnie od niechcenia

Otłuszczają się wspomnienia

I choć bledną

Wiemy jedno:

 

My jak Izrael i Palestyna

Nikt nie pamięta już czyja wina

Czas nam położył bielmo na oczy

Wojna się toczy

 

Jerzy Satanowski 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...