Natuskaa Opublikowano 17 Stycznia Zgłoś Opublikowano 17 Stycznia Wydłubane z dna ciasta - rodzynki, jednym pasują aż nadto, innym zupełnie nie odpowiadają w sernikowym wypieku. A ty, co wolisz? Jednolitą masę, nudną być może, ale stałą, bez niespodzianek - cichą przystań dla podniebienia. A może chcesz być zaskakiwany? Rozgryzać serniczek ostrożnie, spodziewając się niespodziewanego. Ta pojawiająca się niepewność, często bowiem ma ogonek, rodzynkową pępowinę, która gdzieś, kiedyś powstała dla zaspokojenia twojej aktualnej potrzeby. Grupowa konsumpcja „prowadzona” - jest skuteczna, jeśli ufasz produktom, ale przede wszystkim osobie, która przygotowuje i podaje poczęstunek. Przyzwalasz, żeby żołądek duszy korzystał z uczty, dając i biorąc jednocześnie, i nie przeszkadza ci, że ktoś z grupy, jakiś przypadkowy ktoś obok, jest daleki od współpracy, że znudzonym oddechem błądzi po kątach sali, kiedy ty delektujesz się rodzynkami. Być może podgląda, jak inni przyjmują to, co do nich przychodzi... albo ma zgoła inny typ głodu. Wyczekiwaniem i książkowymi przepisami nadmiernie obciąża jednak ciało, wyginając je w deskę do prasowania lub w zwątpieniu ustawia umysł w pozycji ironiczno-ciekawskiej. Nie przygotował się na rodzynki? Być może. Jednak samo ciasto z jakiegoś powodu lubi. A przecież można w ustach obracać bakaliami, i tyle przyjemności odnajdować w tych kształtach wypalonych słońcem. Ściśniętych, dla niepoznaki postarzanych, żeby je z warstw rozbierać zmysłem smaku, obrazem podpierać... Kto by pomyślał, że to możliwe, że „prowadzenie” jest potrzebne, że daje tą pewność, przychodzącą w sytość, a sklasyfikowaną na dnie serniczka...? Jeszcze przez pewien czas zostaje się z tym lukrem który przechodzi z wierzchu. On jest bardzo reprezentatywny, można sobie go układać powoli (gdy nikt nie patrzy) lub szybko (gdy chce się zachować jakiś fason wśród ludzi) na osi doznań, mając policzki klejące i dłonie i wspomnienie posklejane z serniczkową chwilą. 5
violetta Opublikowano 17 Stycznia Zgłoś Opublikowano 17 Stycznia Aż tak napisałaś, że chce się posmakować tego z rodzynkami:) 1
Natuskaa Opublikowano 18 Stycznia Autor Zgłoś Opublikowano 18 Stycznia Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. :) rodzynki to jest "coś". Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam. Ps. Może się we mnie jakaś część od marketingu uruchomiła :)
Corleone 11 Opublikowano 19 Stycznia Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia @Natuskaa Czyta się tak, jak napisane - serniczkowo. Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Pozdrowienia Autorce. 1
Natuskaa Opublikowano 19 Stycznia Autor Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Serniczkowo :) w kontekście mojego zamysłu, ten komentarz jest budujący. Dziękuję, że do mnie zajrzałeś. Również pozdrawiam :)
Corleone 11 Opublikowano 20 Stycznia Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia @Natuskaa Powyższy "(serniczek)" jest bardzo dobrym tekstem. Napisanym z pomysłem i wyśmienicie poprowadzonym. Zajrzałem więc z przyjemnością. Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Pozdrowienia.
Kwiatuszek Opublikowano 17 Lutego Zgłoś Opublikowano 17 Lutego @Natuskaa Jak fajnie można opisać ciasto:-) Bardzo wielu ludzi nie lubi rodzynek, ciekawe dlaczego? Pozdrawiam! 1
Natuskaa Opublikowano 17 Lutego Autor Zgłoś Opublikowano 17 Lutego Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Serniczek fajny jest :) Dlaczego nie lubią? W sumie to chyba nie kwestia lubienia, ale unikania, a nawet swoistego roztargnienia. Dzięki za odwiedzinki. Pozdrawiam :) 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się