Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • (About the decline of legal sciences) „Natomiast „uniwersytet” to u współczesnych istot planety Ziemia taki „piec”, w którym pali się wszystkim, co w ciągu dziesiątek stuleci zgromadziły istoty minionych pokoleń, i na którym pichci się tam w pośpiechu półtoradniową smaczną polewkę z soczewicy, mającą im zastąpić to wszystko, co ich nieszczęśni przodkowie osiągnęli przez wieki świadomych oraz nieświadomych starań i trudów.” Georgij Gurdżajew (†1949) „Beelzebub's Tales to His Grandson” („Opowieści Belzebuba dla wnuka”).   Co uniwersytet to wydział prawa. (Choć, że nie na medycznych... – inna sprawa.) Lecz czy nauka praw notuje rozwój? – Szukania nowych paremii trud podwój! Nie ma nowych już od dłuższego czasu, Choć temat nadmiaru praw; i hałasu, Ba, wprost kakofonii przepisów sprzecznych, Kładzie możność, potrzebę wśród koniecznych. Z wydziałów dziś „adwokatowlanka” Jakby z architektur „budowlanka” Z bliskiej niebios nauk akademii, Zawodówka poziomem bliżej ziemi... I co teraz nad obłokiem mój Panie? Choć potrzebne, mnie przerasta! zadanie... – ?   1. Im więcej praw, tym więcej sprzeczności między nimi.               Że ma być po łacinie? Ale dlaczego? Quo plures leges, eo plures inter se contradictiones esse. (The more laws, the more contradictions between them.)   Ale czy to nie wtórne do już istniejącego: „Quo plures sunt leges, eo plures sunt nocentes.” („Im więcej praw, tym więcej przestępców.” („The more laws, the more offenders.”)   Chodzi mi jednak o coś nieco innego, bo istotnie więcej praw może kryminalizować więcej zachowań ludzkich, ale także przy nawale praw trzeba wyjątkowego geniusza, żeby one były ze sobą spójne. – Powyżej pewnej ilości przepisów, nawet przy najlepszej woli ustawodawcy, pojawią się sprzeczności. A przecież mogą być ustawodawcy apodyktyczni, którzy zmieniając część ustawodawstwa zechcą wpłynąć na całość orzecznictwa.   2. Im więcej prawników, tym gorsze prawo. Quo plures iuris consulti sunt, eo peior lex. (The more lawyers, the worse the law.) Po tym można poznać, że coś jest nie tak z prawem, choć zależność jest raczej odwrotna: Im gorsze prawo, tym więcej prawników. Quo peior lex, eo plures iuris consulti sunt. (The worse the law, the more lawyers.) Może także w sensie poniższym, choć to zależy… Im gorsze prawo, tym więcej adwokatów. Quo peior lex, eo plures advocati sunt. (The worse the law, the more lawyers.)   Ażeby wyjaśnić łopatologicznie użyjemy modelu oprogramowania, bo też prawo jest „oprogramowaniem” państwa, (oczywiście swego rodzaju „oprogramowaniem”, jak to w modelu). (Nb. Zwyczaje i obyczaje są zaś „oprogramowaniem” narodu. Zdumiewa, że różni reformatorzy społeczni biorą się za zmiany obyczajów, bez wysłania na rekonesans rozumu, co by się wywiedział, o co w nich chodziło.) Im program mniej intuicyjny, tym częstszego będzie wymagał zaglądania do książek i radzenia się informatyków. Z prawem jest tak samo: Im mniej intuicyjne, tym więcej trzeba prawników. Program dany do opiniowania testerowi może wrócić i często wraca z opinią „nieintuicyjny”. Zasadniczo nie ma testów prawa – sprawdzeń czy ustawa się nadaje do stosowania, czy też nie i będzie martwym przepisem zaśmiecającym ustawodawstwo. Dlaczego??? W niektórych przypadkach jest to efekt zatrudniania przy stanowieniu prawa miernot, ale w części jest to efekt zamierzony, celem pokazania wyborcom przez ich wybrańców: „Patrzcie jest ustawa. Pracowaliśmy dla was w pocie czoła.” […] „Nie, raczej żadnych skutków nie pociąga, [bo kto też by taki legislatorski węzeł gordyjski do czegoś używał?]” – Skoro mogła być „sztuka dla sztuki” to może być i „prawo dla prawa”. Ale czy to nie działa na rzecz polskich wydziałów prawa i ich absolwentów? Pozornie, albowiem przy bardziej spójnym prawie polskim na tych wydziałach dałoby się kształcić także specjalistów od prawa we Włoszech, Japonii i Hiszpanii…, co pozwoliłoby utrzymać stan dotychczasowy, tylko (cóż za problem z nadmiaru) zwiększyć wpływy…   Ilustracja: Ulpiano Checa (1860–1916) „Ninfa Egeria dictando a Numa Pompilio las letes de Roma” („Ninfa Egeria dictando a numa Pompiliuszowi prawa dla Rzymu”), 1886, fragment.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Yavanna Przećwiczyłem. W pisaniu notowanie snów ma wielką przyszłość. I dużą teraźniejszość i nie byle jaką przeszłość. Sztuka bywa bowiem jakimś pograniczem snu bez wątpienia :))
    • Jest taka książka Aldousa Huxleya napisana w 1931 roku, a wydana 1932, Nowy wspaniały świat. Jeśli ktoś nie czytał, to bardzo polecam. Pozdrawiam.      
    • @Lidia Maria Concertina A mówili, że mnie wyleczyli z dysleksji. Wszystkiego dobrego.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...