Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A jak już będę wiedział niezbicie i ponad wszelką wątpliwość który wiersz jest tutaj dobry, a który jest zły (co również tyczy się moich gryzmolistych cosiów) w jednej chwili rzucam z łopotem papierami w tym oględnie mówiąc nie najmniejszym nieporządku, albowiem wtedy zrozumiem z całą mocą wielką i straszną śmierć poezji we mnie. Prawdziwą klęskę w sumie w miarę pracowitych poszukiwań. I wówczas odżyć trzeba będzie gdzieś indziej i jakoś jeszcze całkiem inaczej. Innymi słowy przepędzić tę grozę niesmaku i goryczy gdzieś zupełnie poza stracone szańce ostatnich granic, których tutaj i tak jest stosunkowo nie najwięcej. Trzeba się będzie rozejrzeć za innym, choć również kompletnym i podobnie całkowicie niewymiernym, niespełnieniem.

 

Warszawa – Stegny, 20.11.2024r.

Opublikowano

@Leszczym nie ma takiego co jest ponad wszelką wątpliwość... Są tylko tacy co w danej chwili myślą że są zdolni do "należytej"recenzji . Poziom wrażliwości jest "różnoraki"..

Autor pisze...czytelnik czyta oj czyta

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jestem jednym z nich ( czytelników rzecz jasna) 

Opublikowano

@Domysły Monika Słuchaj, no ja sam rozdaję tutaj recenzje, choć ja akurat staram się nie krytykować. Trochę zwolniłem z czytaniem, ale robię tak. To jest bardzo skomplikowana sprawa znać się na tekstach, bardzo, a prawdę mówiąc mi tutaj najbardziej się podobały te, które wcale za tak zwane najlepsze nie uchodziły... Miałem dokładnie tak samo na wczorajszej wystawie malarstwa. Najbardziej mi się podobał obraz ten jakoś umykający podsumowaniom. Coś tam codziennie podłubię, bo wiesz staram się cyklicznie, ale z drugiej strony nie bardzo widzę w tym możliwość no nie wiem dobiegnięcia do mety... 

Opublikowano

@Leszczym dobiec do mety ... W każdym drzemie chęć docenienia i bywa iż długa "posucha" zniechęca. Robiąc to co kochasz co szaleje ekscytacją po wewnętrznym jestestwie naszego ja... Nie biegniesz do mety bo ten bieg nie ma końca .. Odbiorca zależy czego szuka - najlepiej żeby niczego nie szukał bo wtedy ujrzy to czego nie znał 

 

Opublikowano

@Domysły Monika Tak, ale zauważyłem też z drugiej strony - piszę w 100 % o sobie - że odbiór to też faza. I jak masz dobry dzień łapiesz dużo bardziej i więcej ci się podoba, a jak podgryzają ciebie jakieś chmury, wiesz coś nie tak, coś cię trapi i gnębi - no to patrzysz tak jakoś z większym przekąsem... 

Opublikowano

@Domysły Monika A widzi Pani, dziękuję, ale ja może akurat bym nawet wolał kłamać :))) Ale to jest jeszcze trudniejsze nawet :)))) Ale faktycznie dziękuję...

@Domysły Monika I wie Pani jak tak naprawdę chciałbym pisać? Że otóż jest dokładnie fifty fifty czy napisałem prawdę, czy kłamstwo. Po równo, zupełnie nie wiadomo. Może tak, a może nie. Normalnie coś w rodzaju czegoś nie do rozstrzygnięcia. Ale kłopot polega na tym, że po prostu tego nie potrafię i za mało już się staram, bo trochę za mocno już okrzepłem w pisaniu... 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...