Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kładzie owoce z drzewa zebrane

w koszyk zdobiony

kwiatów naręczem

wiatr gałązkami rozwiewa taniec

gdy słowik nuci

dla niej piosenkę

 

wirują wokół marzeń ziarenka

ciągle są żywe

lecz czasu znakiem

muska je często i nie chce przestać

wierzy że kiedyś

choć jedno złapie

 

przeminął ogród z nim roztańczenie

jednak coś w trawie

umysł zaprząta

choć w blasku słońca widać tak wiele

to tajemnicą

wers ten pozostał

Opublikowano

@Dekaos Dondi Bo w ogóle fajne są wersy nie wyjaśnione. Wiesz takie znane, a nie wiadomo o co chodzi. I że odbiorcy się głowią. I że są różne koncepcje interpretacyjne. No ale tutaj jako Autor trzeba się jeszcze wybić na tyle, że komuś gdzieś kiedyś chciało w ogóle się zastanawiać o co biegało w tym wersie. Najbardziej chyba znany jest mickiewiczowski przykład imię jego 44. Ale było w sumie sporo innych przykładów czegoś takiego...

Opublikowano

czytam i czytam i....

 

więc się pochylił źdźbła porozgarniał 

by dojrzeć z bliska

co w trawie piszczy

zobaczył życie swe rozczochrane

oraz wers który

układa myśli

 

wzbudza refleksje oraz tęsknoty

o miałkich rzeczach

każe zapomnieć

inne hołubi bo mówią o tym

jak ma żyć dalej

by sukces odnieść

 

:)))

Opublikowano

@Hiala ↔Dzięki:)↔To fajnie, że fajne:)↔Pozdrawiam:)

***

 

@Leszczym ↔Dzięki:)↔Tu akurat chodzi o wers z niedopowiedzianą puentą:)

Sądzę, że  z reguły nie warto tłumaczyć, swoich wierszy. Tym bardziej, że osoba czytająca,

może nas zaskoczyć interpretacją, jeszcze ciekawszą, niż Autorka/Autor→mieli na myśli.

Pozdrawiam:)

***

 

@Jacek_Suchowicz ↔Dzięki, że bardzo ciekawe nawiązanie wierszowane.I to jeszcze z rymami niedokładnymi→które lubię bardziej:)↔Pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jestem dla ciebie objawieniem  wszystkich cnót  gotowych na lizanie    choć myję okna niedbale  i czasami zapomnę że skupianie uwagi na sobie  jest dla mnie uciążliwe    a moje usta się czerwienią  bardziej niż wczoraj  tylko w miękkim półcieniu  twoich wątpliwości    wiem że o mnie myślisz    wiem że do mnie mówisz  kiedy idziesz spać  układając głowę  na poduszce                                                                                        spierdalaj kurwo 
    • Jestem duchem wielu różnych ludzi w jednym ciele.   Rozpływam się, siedząc na krześle — zamieniam ciało w wodę i próbuję dosięgnąć fali.   Zbiorowa świadomość wymywa marzenia i ludzkie dusze: ich myśli, pragnienia, pożądania.   Wszystko, z czego kiedyś byli zbudowani i przez co mogli nazywać się człowiekiem, zniknęło w morzu słów i niespełnionych obietnic.   Pozostaje jedynie gorycz i żal — cierpki smak na języku bez końca.   Czujesz go, choć nie masz ciała; jesteś tylko wyobrażeniem przeszłego „ja”, powoli rozmywanym wraz z kolejną pełnią.   Krzyki odbijane od klifu ze zwiększoną amplitudą nie pozwalają zasnąć. Nie pozwalają odpocząć. Nie pozwalają uciec.   Płaczesz nad losem swoim i umęczonych ludzi.   To wyobrażenie łez, wyobrażenie smutku. Tak trudno zaakceptować, że nie ma już nic.   Jesteś sam. Każdy człowiek, którego kochałeś, zniknął bezpowrotnie — utopiony w tafli grzechów.   Nie ma Boga. Nie ma litości. Pozostało jedynie cierpienie i strach.   Rozpościeram skrzydła, pływając w ludzkiej godności.
    • @infelia nie rozumiem wiesza, chcesz wydobyć dobre cechy, żeby się spodobały komuś. Albo chcesz tak celowo zrobić dla swojej zabawy.
    • Trochę inna wersja dawnego tekstu     trochę w nerwach pan makowiec aż się w brzuchu mak poplątał cukierenka jemu w głowie tylko nie wie jak wygląda     czupiradło lukrowane? przepaloną skądś wywlekli? ale gdzie tam piękno same wyrzeźbiona dziś w cukierni     już ją widzi ciasta fałdką aż rodzynek nagle stoi jęczy z boku stary piernik bo mu widok karp zasłonił    lico słodkie cała reszta kolorowa karmelowa oblubieńca to pocieszka lecz w jej sercu wielka trwoga    jeden z gości chce ją schrupać ma apetyt na jej kształty pan makowiec blachą stuka kocha przecież nie nażarty     gościu widzi smaczny maczek aż go wzięła wielka chętka lubo moja choć zapłaczesz ty przeżyjesz mnie pamiętaj     cukierenka jest w rozpaczy gdyż makowca głupol trawi więc wskoczyła mu do gardła aż się człowiek nią udławił
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...