Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Granica w podlizywaniu


Leszczym

Rekomendowane odpowiedzi

Podlizać się – owszem – jeszcze mogę, wiadomo są przeróżne sytuacje, trzeba czasem pójść na kompromis, zresztą większy lub mniejszy (z założenia wolę mniejsze), mamy cały szereg gier drużynowych, gdzie trofea jeszcze coś znaczą i nie uległy unieważnieniu, ale obiecałem sobie, w dodatku nakazałem sobie w tym dotrzymać słowa, że po czymś takim – nawet jeśli się kiedyś wydarzy – przenigdy nie będę się oblizywał. I tylko muszę uważać żeby ktoś kiedyś nie zrobił sytuacji, że niniejszym słowom będę zmuszony zaprzeczyć, inaczej mówiąc je wypluć ://

 

Warszawa – Stegny, 16.10.2024r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważki temat. Nigdy się nie podlizywałam natomiast może byłam zbyt miła dla osób, które na to nie zasługiwały (z perspektywy czasu).

W drobiazgach można iść wg mnie na kompromisy lecz w sprawach zasadniczych - NIE .

Ale to każdy musi (nie lubię słowa 'musi' lecz ono po coś istnieje ;)) rozeznać w sobie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@befana_di_campi Myślę, że tak, że trochę można, trochę trzeba, każdy gdzieś kiedyś, ale w granicach. Bo granice są we wszystkim w miarę wskazane :)

@jan_komułzykant No przecież wiadomo, że poeci i piszący są mocno wolnomyślowi, a to ma konsekwencje :)

@iwonaroma Najgorzej gdy już nie wiesz kto jest kim ;) I zły obiekt bycia miłym obierzesz...

@Moondog Ja zaczynam takie lubić. Obieram taką stylistykę dosyć często. Wiesz to również po to by nie przytłaczać... 

@Amber Fajne ;)) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w drużynie zagrać iść na kompromis

zaakceptować wymysły guru

a własne ja zostawić w domu

i tworzyć nową neokulturę 

 

czy można w lustrze siebie zobaczyć

i się nie brzydzić i nie mieć wstrętu

jak widać można bo kasa znaczy

jakieś wartości - mowa bez sensu

:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Poza nieuniknione   A gdybym tak w najdalszą wybrał się dziś przyszłość, By z rozproszonym światłem, przecinając przestrzeń, Zobaczyć w jednej chwili we wszechświecie wszystko, Co nawet pośród mgławic nie powstało jeszcze?   Czy umie ktoś eony zmieniać w okamgnienie, I sprawiać, by od czasu wciąż się odrywały? Zbyt krótko wyobraźni zawsze trwa spojrzenie, Spragnione na odległe patrzeć znów kwazary.   Tak bardzo chciałbym kiedyś przez horyzont cząstek Przepłynąć, wraz z ostatnią dostrzegalną gwiazdą, I ciepła odrobinę zabrać na pamiątkę, W nadziei, że powrócę kiedykolwiek stamtąd.   Bo przestrzeń tam jest przecież prawie nieskończona, I ciągle się rozszerza, sięga coraz dalej; Strunami kosmicznymi pięknie przepleciona, Rozciąga się, gdyż granic nie posiada wcale.   I przetrwa nawet koniec ery galaktycznej  Gdy zgaśnie Droga Mleczna, wespół z Andromedą. Ostatnia czarna dziura wkrótce potem zniknie, Fotonem pożegnalnym rozjaśniając niebo.   A wtedy… Czas nie będzie tutaj miał znaczenia, Bo cóż takiego w niczym może się wydarzyć? Istnienie dla samego przetrwa wszak istnienia, Lecz duchy, jestem pewien, nie przestaną marzyć.   ---  
    • nie gniewaj się wyszło jak kazanie ale jest myśl   czy my jesteśmy zawsze ok czy dostrzegamy własny błąd Najświętszej Pani ufajmy jej zawierzmy nasze dobro zło
    • @Domysły Monika Bardzo dziękuję i doceniam, tym bardziej, że forma tego utworu nie jest prosta, a treść to raczej strumień, przepływ pomiędzy znaczeniami, swoiste przeskoki. Przyznam się, że to intencjonalne, zleżało mi na efekcie lekkiej irytacji czytelnika, ale miałem też nadzieję, że jeżeli porzuci, to... może za chwilę wróci ;) Generalnie ten utwór jest jednym z kilku, które są pewnego rodzaju eksperymentem.   Co do Twojej interpretacji, to nie chcę niczego dopowiadać, wyjaśniać, powiem tyle - świetnie opisałaś swoje odczucia. Nawiasem mówiąc twoja recenzja to swoista surówka, sama w sobie jest doskonały materiałem na... wiersz! Przeczytałem z przyjemnością. Dziękuję!
    • @Jacek_Suchowicz cudownie. Tu co niektórzy powinni pisać chyba razem. Może można by było się umówić na taki jeden wspólny wiersz. Rzucić temat i pisać. Byłoby ciekawie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • bardzo fajny (rzeczywiście przypomina piosenkę z przedwojennego filmu) miły lekki i przyjemny   zaś ę zgubiło się pozornie bo nie wypada mówić chcę by rok po ślubie się upomnieć codziennie mówić chcę chcę chcę   z początku on się ciutek speszył lecz bardzo kochał swoje ę i bardzo chciał (dziś już nie grzeszył) razem mówili chcę chcę chcę :))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...