Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Stoppie


Rekomendowane odpowiedzi

przestawiam komputer na tryb hulajnogowy, 
cofam się we wspomnieniach do czasów 
słusznie niebyłych (wyrabianie w sobie afantazji,
ciągnięcie się za pysk w kierunku powszedniostek,
zmuszanie się do patrzenia w mało chmurne niebo!).

 

następuje mała dyslokacja: ja – z rozpędu 
– gębą o asfalt. treść wpada (wdziera się!) do ust. 

uszczknięcie spękanej przestrzeni: pomiędzy zębami 
czuję kruszące się płatki głosek, ziemne wyrazy.

 

mówią mi się konie na biegunach z głowami
znanych literatów. ciebie, Florku, zwierzga Proust,
poniosą cię Varga z Masłowską, Konradzie, 
a ty, Rafale, spadniesz z grzbietu autora 
Podręcznego leksykonu wygłupów i szczeniactwa 
(stare tomiszcze w iryzujących okładkach). 

 

mendź, mendź – zachęcająco judzi mokry piasek,
ćwierćbajkowe babuleńki plotą mi na drutach 
długie szale, słowotoczne smyczusie.

 

więc gadam. i będę to robić tak długo,
aż znielubi mi się miłość, czy jak ją tam zwać,
chropowatymi słowami określę ją jako wiadro 
wełnianych pomyj (rozrachunek z dzieciństwem? 
jeszcze czego! wstanę doroślejszy,
a zatem bardziej gówniarzowaty, 
niż kiedykolwiek wcześniej!). 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...