Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Taki sobie tekst*

 

Piszę do ciebie list jesienną porą,
wiesz, już spróchniały liść - to moje serce,
czasami słychać świst za wilczą norą -

 

to cierniowe ścieżki: duszy - ostoja 
wolności, wiesz, to ja - od wrót do woja,
pokochaj, najmilsza, wygę: opoja -

 

to słońce zachodzi jak krwawa cisza,
wiesz, już księżyc wschodzi - to moje serce,
zrozum, on odchodzi jak tajna fisza...

 

*więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:

 

Łukasz Jasiński (wrzesień 2024)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@FaLcorN

 

Dziękuję za zauważenie literówki, tekst opublikowałem trzy godziny temu - bez szlifu, zastosowałem również wewnętrzne rymy - list/liść/świst - męskie rymy.

 

Zastanawiałem się nad rymem - kowboja/opoja, a jednak: padło na opoja - opój to człowiek nadużywający alkoholu - to dotyczy niemal wszystkich mężczyzn, którzy pełnią daną służbę mundurową - to ciężka służba - non stop wywołuje stres.

 

Łukasz Jasiński 

 

@Sylwester_Lasota

 

Dziękuję 

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

@Naj

 

Tytuł jest próbą zdobycia Czytelnika, więc: dałem po prostu taki sobie tekst - "Taki sobie tekst" - pod takim tytułem, we wrześniu napisałem tylko cztery wiersze - to bardzo mało, otóż to: w moim wypadku - gdyby jakieś wydawnictwo było zainteresowane - musiałoby wydawać tomiki raz co do roku - chronologicznie, proszę również pamiętać, iż Podmiot Liryczny niekoniecznie musi być Autorem - Narratorem, jeśli chodzi o samą treść - jest ona o wybuchu Drugiej Wojny Światowej i to bez zbędnej otoczki bogoojczyźnianej, publikuję również artystyczne zdjęcia pod własnymi tekstami, jak ma pani na imię - jeśli można wiedzieć?

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Naj

 

Oj, to przepraszam, najwidoczniej zapomniałem z powodu braku dłuższego kontaktu - wirtualnego, najłatwiej zapamiętuję imiona ludzi realnych i dziękuję za miłą rozmowę, oczywiście: regulamin nie zabrania rozmów pobocznych - tak jest wszędzie, miłych snów.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
  • 4 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...