Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Śniłem kiedyś o kromce chleba
Pachnącej latami dzieciństwa
Śniłem o ciepłej wodzie w kąpieli
Gdy mama myła me ręce i stopy
Dziś marzę o dawnych czasach
Dziś je doceniam, aż za bardzo
Dziś, gdy domem moim jest karton
Gdy głód i brud dokucza
Zostały wspomnienia dla mego serca
Ogrzewające mnie czasami…

Opublikowano

Witamy w naszych skromnych progach. Zacznę wprost. Wiersz jest trochę naiwny, tzn. mało wiarygodny. Pierwsze dwa wersy są oklepane. No i tradycyjnie doczepiam się do interpunkcji - albo ją stosujemy, albo nie. A nie tak - tam przecinek, a tu już nie...Ale jak na debiucik, nie jest najgorzej. Uwierz mi, czytywałem gorsze rzeczy. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Opublikowano

"Dziś marzę o dawnych czasach
Dziś je doceniam, aż za bardzo
Dziś, gdy domem moim jest karton"

Naprawdę nie jestem złośliwy, ale... pominę milczeniem co zrobił ze mną ten fragment.
Nie do przyjęcia. Reszta też nie powala. To jest o człowieku nieszczęśliwym, bezdomnym, a tu peel wypowiada się tak, jakby występował na akademii szkolnej "z okazji". problem polega na tym, by oprócz doszlifowania techniki, wczuć się w położenie peela i przemówić w jego stylu. Odwróćmy sytuację. Wyobraź sobie pewnego profesora, który prowadzi w telewizji programy o języku polskim, gdy zaczyna przemawiać do nas z ekranu takim stylem:
Bo wiesz, k...wa, wczorej zroblilim zrzute z kumplami na winiucho i kostusię. Wyrąbałem pół mózgojeba i tak mnie śmigło! No jebana rasa wleciałem na fajną dupę i zakosiłem jej trochę szmalu. Kocioł był narmalnie, to poszło bez mydła.

Opublikowano

ave cezar........ dzis kolega pytał się mnie dlaczego zawsze się ze wszystkieog smieję. Powiedziałam mu, że zycie jest śmiechu warte, wiec dlaczego miaąłbym plakać..ale po rpzecyztaniu wiersza skłonilam się do rozmyslań czy powinnam płakac czy śmieac się z tego wiersza.......

Opublikowano

Nula i Mirek, napiszę krótko: zajrzyjcie do regulaminu! I nie róbcie z tego forum miejsca, w którym można popisać się swoimi jakże intelektualnie wnikliwymi wypowiedziami - oczywiście z ironią powiedziane! Wszyscy pokazujący tu swoje teksty chcą, aby traktować ich poważnie - więc tak róbmy, a nie bawmy się w chamskich pseudorecenzentów!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przyhamuj troszkę, co? Podstawowe pytanie; jesteś autorem tego tekstu, który oceniamy?
Regulamin? Radzę dobrze przweczytać, bo ja znam na pamięć. Ani słowa w nim o stylu komentowania. W zasadach tak, ale nie w Regulaminie.
Może Szanowny Kolega powie mi którą z zasad złamałem? Czy jest tam chociaż słowo o stylu wypowiedzi, czy raczej o wypowiedziach rzeczowych?
Właśnie dlatego, że nie jestem złosliwy, nie napisałem jaka była moja reakcja po przeczytaniu wiersza. Zacytować?
jeżeli zarzucisz mi, że mój komentarz nie jest rzeczowy, nie odnosi się do wiersza, nie jest rodzajem analizy rzeczonego utworu i że nie poświęciłem na przeczytanie tego tekstu odpowiedniego czasu, to zwątpię w ludzką inteligencję.
Zajrzyj no, chłopcze do Zasad i wbij sobie do główki następujący punkt:
1. Na www.poezja.org oceniamy utwór, nie autora.
i dalej:
11. PISZ NA TEMAT. Prywatne dyskusje nikogo tutaj nie interesują, poza Tobą i odbiorcą.

"I nie róbcie z tego forum miejsca, w którym można popisać się swoimi jakże intelektualnie wnikliwymi wypowiedziami - oczywiście z ironią powiedziane!"
"więc tak róbmy, a nie bawmy się w chamskich pseudorecenzentów - czy Ty mnie przypadkowo nie próbujesz obrazić? Nie. Ty chcesz mnie obrazić łamiąc regulamin i zasady.
Zastanów się dwa razy zanim cokolwiek napiszesz, bo na razie dałeś plamę.
Informuję, że stylu komentowania nie zmienię, ponieważ nie ma takiej potrzeby, a Ty nie musisz być niczyim adwokatem.
Opublikowano

Nie obrażam tu nikogo i nikogo nie bronię! I czy to ja mam przystopować? Po prostu wkurza mnie, jak ktoś wypisyje takie głupoty jak Ty: "Bo wiesz, k...wa, wczorej zroblilim zrzute z kumplami na winiucho i kostusię. Wyrąbałem pół mózgojeba i tak mnie śmigło! No jebana rasa wleciałem na fajną dupę i zakosiłem jej trochę szmalu. Kocioł był narmalnie, to poszło bez mydła." - i po co Ci to było? Nie chcę się tu z nikim kłócić, więc daj spokój... Tylko zastanów się czasem, że takie słowa - zaznaczam, że (przynajmniej ja tak je odebrałem) w porównaniu do tego wiersza - są po prostu chamskie! Wniosły jedynie niepotrzebny konflikt! I to nie ja Cię obrażam...

Opublikowano

zobacz to. oto cała moja wypowiedź:
To jest o człowieku nieszczęśliwym, bezdomnym, a tu peel wypowiada się tak, jakby występował na akademii szkolnej "z okazji". problem polega na tym, by oprócz doszlifowania techniki, wczuć się w położenie peela i przemówić w jego stylu.

i dalej:


"Odwróćmy sytuację. Wyobraź sobie pewnego profesora, który prowadzi w telewizji programy o języku polskim, gdy zaczyna przemawiać do nas z ekranu takim stylem:"

i dopiero później następuje ów fragment, który przytoczyleś.

Czujesz różnicę, czy mam wytłumaczyć jak dziecku z zerówki?

Nie chcę nikomu zarzucać braku umiejętności zrozumienia tekstu dłuższego niż dwa zdania, ale tak to wygląda.

Opublikowano

No tak - w końcu to ja tu obrażam! Wybacz, że zbeszcześciłem Twoją godność, wszechwiedzący absolucie! Nie będę już z Tobą rozmawiał, bo mam gdzieś takich bufonów jak Ty! Kasuje wszystkie wypowiedzi, aby nie zaśmiecać bzdetami komentarzy do wiersza Amelii. Pozdrawiam i życzę więcej pokory.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...