kto pierwszy miarę przegiął
kto pierwszy sens wypaczył
kto ludzi miał za przedmiot
kto świętość przeinaczył
kto prawo i historię
w nieswoje ubrał buty
kto komu wyda paszport
czy zdecydujesz tu ty
zaparzeni fałszem
niewybrednym słowem
oszwabiani z marszu
w mainstreamowy obieg
z nienawistnych gestów
frakcji nieznajomych
drążyć wciąż będziemy
błądzić po kryjomu
kto pierwszy cześć wyprzedał
kto uśmiech grał beztroski
kto suwerenność w legat
podmienił kto jednostki
ze wschodu zwijał w biegu
kto zmieniał nas na drobne
w krzyżackim kto szeregu
kto trwał kto brał na odlew
otoczeni fałszem
napastliwym słowem
oszwabiani wspak wstecz
z pychy w nowomowę
z natarczywym trendem
obcym nieznajomym
sądzić się będziecie
mącić po kryjomu
kto dobre inwestycje
w zielony ład wpakował
zielonej niegdyś wyspie
los nędzny wykreował
kto firmy zmiótł naiwnych
zapędził w życie marne
kto wolność oddał i znikł
lub wysłał pod latarnię
zapuszczony w bierność
w konia przerobiony
brniesz z chaosu w ciemność
by się nie wyłonić
zaprawionym w kłamstwa
cynizm i obłudę
i szkolony amstaf
w budzie przetrwa z trudem
* Anawa "Korowód", Autor: Leszek Aleksander Moczulski