Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

             Mawiają, że ludzi trzeba wspierać. Mawiają przecież całkiem słusznie. Mawiają dawać, a nie zabierać. Mają rację. Wspierali więc aktywiści, bo przecież nie państwo, ani nie gmina, którzy doszli pewnego razu do przecież powszechnego w tu i teraz wniosku, że trzeba ludziom dawać wędki, a nie ryby. Zatem skołowali, zresztą prawdopodobnie od jakiegoś bogacza producenta, ładnych kilka pierwszorzędnych wędek i postanowili je rozdać prawdziwie potrzebującym. Wędki faktycznie były pierwsza klasa, bo wykonano je ze świetnych materiałów, z pierwszorzędnymi kołowrotkami, mocnymi kilometrami żyłki, błyski, haczyki i inne, innymi słowy wszystko co potrzeba. Zorganizowano też kursy łowiectwa ryb, gdzie trenerzy rybołówstwa przekazali trochę swojej wiedzy potrzebującym. Aktywiści urządzili punkt rozdawniczy wędek gdzieś nieopodal pewnego jeziora. I zgodnie z planem aktywistów zgłosiło się po nie kilkudziesięciu potrzebujących. Odebrali wędki, podziękowali bardzo przepięknie, przeszli niezbędne kursy i wybrali się grupą całą nad jezioro łowić ryby, zresztą robić tak długo aż zaspokoją swoje potrzeby. Rozstawili się w te kilkadziesiąt nienasyconych osób wokół brzegów jeziora, faktycznie niezbyt dużych rozmiarów. No ale łowili, łowili, łowili i nic. Aktywiści w swoim pięknym intencyjnie planie szerzenia pomocy, która pomaga nie przewidzieli bowiem, że po pierwsze, jezioro jest za małe, po drugie, że nie ma w nim ryb, a po trzecie wreszcie, że nawet jeśli są tam jakieś ostatnie z ryb, to i tak wielka konkurencja wędkarzy wyjadaczy wykluczy ich sukces z założenia. I na tym tę historię można byłoby skończyć, ale to nie koniec tej historii. Nad jezioro faktycznie przychodził jeszcze stary, doświadczony i dobrze zorganizowany wędkarz Stefan. Łowił ryby tam od bardzo dawna. Robił tak wcale nie najlepszą wędką, bo czynił tak jakimś mocno przestarzałym sprzętem. Tyle tylko, że wędkarz Stefan znał to jezioro jak własną kieszeń. Znał te ryby i wiedział, że faktycznie jest tam ich trochę, a przede wszystkim wiedział gdzie żerują i o jakiej porze świetnie biorą. Doskonale znał warunki panujące na jeziorze, a prowizoryczny najazd wspieranych przez aktywistów potrzebujących łowiących akurat dla niego nie mógł być żadną konkurencją. Rozstawiał się gdzieś o świcie, gdzieś w pobliżu mało uczęszczanego brzegu, zanęcił czasem pożywieniem i każdorazowo wyłowił te kilkanaście całkiem nie najmniejszych ryb. Leszcze, okonie, liny, płocie itd. I na tym można byłoby skończyć tę historię, ale to nie jest jeszcze jej koniec. Wędkarz Stefan w łowieniu był bezbłędnym, ale i on – można odnieść wrażenie – wcale nie aż tak dobrze korzystał z połowów. Ot, co jakiś czas urządzał huczną, rybną kolację w gronie najbliższych ze świetnie przyrządzonymi daniami. Podczas zabawy on i jego ziomkowie najadali się jak tylko mogli najbardziej potrawami rybnymi, co popijali jednym z tańszych popitków, bo na droższy nie było ich stać. Wędkarz Stefan też nie mógł sprzedawać wyłowionych ryb z jeziora, bo po pierwsze przepisy prawa mu na to nie pozwalały, a po drugie gdzieś tam w pobliskim miasteczku wcale nie było wielu chętnych do kupna ryb z tego jeziora. Ryby z jeziora przegrywały konkurencję z ziemniakami i mięsem z pobliskiej masarni. Z tych właśnie względów wędkarz Stefan miał wielokrotne problemy z opłaceniem czynszu, czy podatku od nieruchomości. Dach przeciekał. Żył z dnia na dzień. Martwił się tym i tamtym co niemiara. No ale wędkarzowi Stefanowi przynajmniej udawało się nie przymierać głodem, a to już i tak coś, duże coś, w tej trudnej, coraz trudniejszej rzeczywistości ości.

 

Warszawa – Stegny, 02.09.2024r.

 

Edytowane przez Leszczym (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Leszczym Aktywiści jak sama nazwa wskazuje, są aktywni, w przeciwieństwie do większości. Pośród nich jest wielu inteligentnych ludzi, którzy bronią ważnych ideałów. Dzięki nim trwa wiara w ludzi. Notabene poruszyłeś ważny temat, w którym nawet płotka nie wyprze się swojego klanu :))

Opublikowano

@Amber Dodatkowo aktywiści lubią uaktywniać. No ale są kłopoty niestety :) Są przeszkody. Ten tekst jest trochę żartem, bo ja akurat czasem lubię literacko sobie zażartować. Jak się komuś spodobał to ja i tak czuję się "wygranym" choć tych moich tutaj przegranych batalii no to całkiem sporo by się już uzbierało ;))

Opublikowano

W zeszłym tygodniu miałam przyjemność spotkać się ze Stefanem,.

To osioł.

Dwa są w parku w Żywcu, sprawdź, jeśli mi nie wierzysz, Alan i Stefan ;-)

 

Byłam też niedawno nad pewnym jeziorem dla wędkarzy, całe było ogrodzone i trzeba by było wykupić dopiero specjalny karnecik, aby móc zamoczyć stopy.

 

Także, jakbym czytała o tym samym :D

Wędkowania zapewne trzeba się nauczyć, i trzeba chcieć i być w stanie, sama wędka też nie wystarczy.

Pzdr.

 

Opublikowano

@agfka No nie wiem, zdaje się musiałem Twoją wycieczkę ubiec myślami :)))) Nie znam się na wędkarstwie, ale myślę sobie, że lata nauki... Ale inna sprawa, że im jestem starszy jakoś tak lepiej rozumiem ideę wędkowania :) I na ogół paradoksalnie o ryby wcale tam nie chodzi :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.        
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Roma ten wiersz . nie na niego  prosty klucz polifoniczny z filmu Szpiedzy tacy jak my.  Tu trzeba użyć czytanki chińskich harcerzy;   i wychodzi, że :   podmiot liryczny staje w obliczu chaosu, w którym jego życie i tożsamość zostały nagle zdeformowane lub zdezorganizowane. "dąży do odrodzenia się i uzyskania trwałej formy ('wiersza) To jest reakcja. Skoro człowiek jest "z liter złożony", to musi się na nowo ułożyć. Formą, która nadaje sens i trwałość, jest właśnie wiersz – coś uporządkowanego, sensownego i pięknego, w przeciwieństwie do bezładu liter. Czyli: Z chaosu chce stworzyć sensowną całość. Uproszczona wersja tego zdania: W obliczu życiowego zamętu ("poprzestawiani") podmiot liryczny stara się odrodzić i znaleźć trwały, uporządkowany sens swojej egzystencji.   po ginie z tonikiem nie ma lotnych myśli .
    • @violetta, Ja chyba pierwszy raz widzę trzy zwrotki u Ciebie. Faktycznie, jak Kozucha Kłamczucha (taka bajeczka)  co skarżyła się, że Zazulka jej nic do jedzenia nie dała.  I mówi: - Jak biegłam przez mosteczek chwyciłam jeden listeczek - jak biegłam przez grobelkę chwyciłam wody kropelkę.   A boczki miała mocno wypukłe od jedzenia, kłamczuszka jedna.    A gdzie zdjęcie? Nasturcje są ogniste, ładnie odbijają się w oczach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...