Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Noc mnie dopieszcza. Domaga się o więcej i więcej. Noc przytula się i płacze. Mimo że deszcz,

że deszcz jest taki odległy.

 

Powiedz mi, ach. Nie chcesz nic mówić. Wiem. Wszystko wiem…

Zatopiona w ciszy. W tej upojnej ciszy.

W milczeniu tym. W oddechu. W niczyich szeptach.

 

W oknie odblaski. Mnożą się i troją na szybach lśnienia.

Te wszystkie umizgi gwiazd. W liściach drzew migoty, drżenia.

W gałęziach...

 

Przyszła do mnie przeszłość.

Przyszła tak

jak zawsze.

Tak zwyczajnie.

 

Przyszła w udręce i w szacie do samej ziemi.

W powiewającej. W bezkresie pustki.

 

Czas przestał istnieć.

I cisza taka

spadła z wysoka.

 

Sfrunęła na skrzydłach czarnych.

W furkocie piór.

W muśnięciach, jakby czyjejś dłoni (twojej?)

 

Do płonącego gardła wlewa się ogień. W przezroczystości szkła widzę. Dostrzegam mnożące się

widma. Odbicia…

 

Kwiaty w wazonie.

A w kwiatach,

w tych uschniętych płatkach kurz i pajęczyny.

 

Pozostałość w wazonie pękniętym na wpół. Kwiaty dla nikogo.

Na stole talerz z okruchami czerstwego chleba. Przy stole odsunięte krzesło.

 

A więc

ktoś

tu był.

 

Albo nadal jest, tylko

niewidzialny.

A więc ktoś. Kto?

 

Za oknami księżyc

ostrzy się sierpem

w szczelinach chmur.

 

Za oknami noc. Noc…Noc…

 

To jest wszystko zniszczone. Zatarte pragnienie moje.

 

W pustej już szklance odbijają się nieśmiało resztki umykającego lata.

 

Niewyraźny zarys

czyjejś twarzy.

Szklanki, którą trzymam w dłoni.

 

I którą ściskam

aż do pęknięcia.

Do pierwszych kropli krwi.

 

Upuszczam na podłogę.

Spadają z chrzęstem kawałki rozbitego życia.

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2024-08-31)

 

***

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka A faktycznie, jest film o tytule 'Noce i dnie' —  z ciekawości zajrzałem na filmweb, aby zapoznać się z recenzją. — Nie korzystam ze sztucznej inteligencji. Słowo ''dnie'' jest bardzo głębokie, jakby dotyczyło traumy (strzelam)
    • Tobie, Hetmanie, sercami Kresów rządzić. Tobie buławę przodków, dzierżyć ostatkiem rodu. Tak mi ongiś mówiono. A teraz tylko z koniem wiernym, bukłakiem horyłki i oblubienicą czarną u pasa, mijam chutory ogniem wojny dotknięte. Z których jeno pozostały węgle niedopalone i dymów czarnych słup. Kozacze! Tyś niczym sokoły na niebie dumne, ukochał wolność tych ziem. Nocą mijam przydrożne kapliczki. Idącego na śmierć pewną, pozdrawiają przodków duchy w czaprakach, przy nich stojące. W ziemi solą ich proch. I niedługo spocznie w niej mój duch i mój trup. Boga na Dzikich Polach nie szukaj. Tu rządzi ślepy los i francowata fortuna. Zawsze wbiją Ci w plecy, nóż ostry. Próżno wołać rogiem kwarcianych i rejestrowych. Szkrzydlaci jeźdźcy już dawno pogalopowali do niebios bram. Klnąc się jeno tylko na swój honor i złotą ņiezbywalną wolność. Zsiadam z konia i sam jeden z zygmuntówką w prawicy podchodzę do lini wroga zwartej na metry.  Niech Cię wściekłą sforą obsiądą zewsząd. Niech się ostrze Twej oblubienicy we krwi gorącej solidnie upije. Wtem pośród wrogów linii, widzisz jak śmierć ku Tobie wolno kroczy. Tak Tobie Hetmanie, przyszło ginąć w obronie Siczy. Wtem nagle sokoły rzuciły się z nieba i uleciały z ciałem wysoko. Przodkowie a nie śmierć porwały człowieka. Krew z jego ran po dziś dzień jednak, na step święty ścieka.    
    • @Poezja to życie Jak nas może nie być, skoro pieczemy chleb i oddychamy ze wskazówkami w ręku -:)   Ciekawa miniatura.   Pozdrawiam.
    • @Nefretete Może być i dni, :) Ps. W filmie jest tytuł 'Noce i dnie' wzięłam stąd to słowo @NefreteteZapytałam AI, oto odpowiedź:   Oba warianty są poprawne, ale różnią się stylem.  Dni to forma rzadsza, literacka, ale gramatycznie prawidłowa (np. w tytule powieści Marii Dąbrowskiej). Dnie jest formą powszechniej używaną w mowie potocznej.  @NefreteteJednak po namyśle, zostało jak było, ale dzięki za wnikliwość - dzięki niej, sprawdziłam :)
    • Górale: Hela, róg.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...