Moja pierwsza książka spoza obowiązkowego systemu edukacyjnego: to - "Wyprawa Kijowska" - Tadeusza Kutrzeby (wydanie przedwojenne) - ojciec mi dał jak jechałem na ferie szkolne, a była to zielona szkoła - jakoś tak to brzmiało (Sudety, dokładnie: Góry Karkonoskie), wszystkie przedwojenne książki udało się uratować (podać do innej ręki) przed komornikiem sądowym Olgą Rogalską-Karakulą, monety też: wrzuciłem kościołowi na Solcu - to Kościół Ewangelicznych Chrześcijan - niedaleko Wisłostrady i Trasy Łazienkowskiej, kościoły ze swojej natury gromadzą zabytki, resztę wartościowych zabytków, na przykład: pustą legitymację PZPR (ojciec mi dał) - oddałem do Archiwum Akt Nowych.
Łukasz Jasiński