Zapatrzona w rozwój akcji
w rozmarzenie się zanurzam
prawie czuję życia prądy
wzbiera już czułości burza
kiedy nagle smagasz puentą
sypie się impresja kucha
"uważajcie na ulicach..."
jak jad wsączył się do ucha.
Wierszyk z historią miłosną w tle i taka puenta, litości nie masz :)
Intencje rozumiem ale rozumu niektórym zaintrygowanym orientem nie dołożysz, nawet tak pięknym wierszem.