Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rozmowy z młodymi ludźmi


Rekomendowane odpowiedzi

Dziś Byłem na łące

Pośród młodych serc

Gdy świeciło słońce

Ich głosy niosły mnie

 

Dali mi kwiaty

Z ogrodu swoich wnętrz

Kolców bukiety

Gorzko kłują mnie

 

Pokoleń szkoda

Gdy nawodnienie

Zapewnia woda

Co pali ogniem je

 

Nie da kwitnienia

otępiały pień

Gdy płynna obsesja

Gałąź sobie tnie

 

Inna marnieje

Choć w oczach iskrzy się

Łodygi opadłe

Prawie nic nie je

 

Życie krzyczy walcz

Zaraza zżera  głód

Jej jest trudno stać

Ja modłę się cud

 

Ten inteligenty

Mógłby się wysoko piąć

Zranione chamy

Chcą go przy korzeniu ściąć

 

Nie cieszy się życiem

Radę musi dać

Wciąż za ukryciem

O przetrwanie walczy sam

 

Chciałbym móc obmyć ich

Z tych nielekkich trosk

Panie Boże dzięki Ci

Ze mogliśmy dzielić krok

 

Słońce już zaszło

Nie jestem na łące

Choć wiary mam nadto

wciąż czuję kolce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mimo iż różne bukiety są wręczane

czasem kolce czujemy

szczególnie nad ranem.

 

Może też takie uczucie

nasi rodzice mieli

kiedy wręczanych przez nas bukietów

do końca nie rozumieli.

 

Wiersz potrzebny głęboko sięga w pokoleniowe przemiany.

Pozdr.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Naturalny ... Miłość nie pyta o DNA i całą resztę. Tu raczej jest selekcja ten nie tamten też nie . Zgadzam się kobieta to strateg - sprytna manipulantka i co śmieszniejsze to ona decyduje czy dopuści tą stronę jej osobowości do głosu 
    • @Stary_Kredens Ja bym totalnie metaforycznie ten kapelusz potraktowała ... To co na zewnątrz i to co wewnątrz. Etykieta wymaga bezwzględnej uległości, między tym czego pragnę a co muszę. Czapka nas ujednolica czyni podobnych - równych sobie. Choć umniejsza "randze" kapelusza. Dla mnie bardzo ciekawe ...do "podumania"

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Fajnie Ci to wyszło.Pozdro.
    • a mnie rozbraja gwiazd mrugawica brakuje wycia do księżyca właśnie księżyc krzywy jak banan bo Unia nie wyprostowała ... Pozdrawiam    
    • Miłość, która nie jest miłością, lecz przestrzenią pomiędzy duszami, gdzie słowa są węzłami splątanych nitek, które prowadzą do miejsc nieistniejących, gdzie dotyk jest kartografią nieistniejących miejsc.   W tej miłości, która nie jest miłością, krąży powietrze, które jest przestrzenią pomiędzy słowami, i słowa, które są mostami pomiędzy myślami, zakrywają gwiazdy, które nie są gwiazdami, lecz punktami odniesienia dla nieistniejących kierunków.   Szukam ciebie, ale ciebie nie ma, tylko chwila, która jest przestrzenią pomiędzy światłem a ciemnością, i nie ma słów, tylko punkty odniesienia dla nieistniejących kierunków, które prowadzą do miejsc, które nie są miejscami, lecz przestrzeniami pomiędzy miejscami, gdzie miłość, która nie jest miłością, jest przestrzenią pomiędzy duszami.   W tym labiryncie, który nie jest labiryntem, lecz przestrzenią pomiędzy miejscami, gdzie domy są węzłami splątanych nitek, które prowadzą do miejsc nieistniejących, gdzie drzwi są kartografią nieistniejących miejsc.   Szukam wyjścia, ale nie ma wyjścia, tylko chwila, która jest przestrzenią pomiędzy światłem a ciemnością, i nie ma dotyku, tylko punkty odniesienia dla nieistniejących kierunków, które prowadzą do domów, które nie są miejscami, lecz przestrzeniami pomiędzy nami, gdzie miłość, która nie jest miłością, jest przestrzenią pomiędzy duszami.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...