Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pozytyw'ka na dobranoc


Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Możesz być bielą na błękicie statkiem nocy i o świcie budzić głębie, spełniać życie   Możesz być bielą na błękicie unieść wysoko, nadać sens okular prawdy wpoić w oko wykupić bilet, na wspólny rejs   Możesz być bielą, na błękicie pierwszym i ostatnim słowem Serca jedyną, oddechu zasadą życia zamachowym kołem   Możesz być bielą, na błękicie jedyną gwiazdą co spełnia noc promieniem światła, na dni orbicie   Miłość... Czy świat zna większą moc?
    • O, hangar; gra... gna ho!   Anna, hangarów twór; a gna Hanna.   Na hangar "era" gna han.    
    • @Duch7millenium Zefiryn? Całkiem ładne imię :) ja to pewnie bym dała sobie jakieś kwiatowe:) te imię nie jest w dokumentach. Może warto iść do urzędu i tam sobie dodać:) 
    • Wynieśli do stodoły  misiaczka Trociniaka. Co on beze mnie zrobi? Na pewno będzie płakał.   Boi się strasznie myszy, pająków i ciemności. Bywał czasem w stodole, ale za dnia, do lalki w gości.   W wózku razem jeździli, takim szmacianym dla lalek, ona młodziutka panna, on wieczny kawaler.   Szczęście ich twało krótko, zaledwie kilka latek,  bo lalę odsprzedali tej rudej, piegowatej.   A misia do stodoły, jakby co zrobił komu! Chcę bardzo go z powrotem  w bezpiecznym, ciepłym domu.   Lecz będąc w kwiecie wieku to chyba niemożliwe, by znaleźć misia z trocin  wspomnienia łzą ożywić.    
    • Na stole ujrzał księgę obszerną Bogatą w słowa, sensy, znaczenia W tajemnic wielość bujną i barwą Jak jabłka złote – w sadzie istnienia.   W mądrości wieków hojnie zasobną (Niczym dzban z gliny – w wino czerwone) Odżywczych soków pełną dla duszy Jak winogrona słodkie – zielone.   Po co mi księga – pomyślał sobie, Te zakurzone  myśli pokłady, Nie w porę dane  jak starej ciotki Proszkiem na mole pachnące rady.   Po co mi słowa srebrne i złote Ze zgłosek kuta – ta biżuteria, (To polonistek w sweterkach w kwiaty I pomarszczonych – jest fanaberia.)   Zrzucił ze stołu księgę pożółkłą (Spadła z szelestem kart rozsypanych), Przed ekran martwy wrócił, by ścigać Stado potworów – z piekieł wysłanych.   By ścigać złudy z pikseli szyte Krótką lub dłuższą – nawałą kliknięć A halabardy i miecze nowe Palcem wykuwać – z fikcji klawiszy.   Kiedy po czasie dłuższym lub krótszym Przed lustrem stanął (chwila to wzniosła), Na tafli szczerej bólem fotonów Ujrzał dorodną – sylwetkę osła.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...