Z cyklu: JAK, który lubił powiedzenia
Na/w/pod harmonii
Niezrozumienie, o co tu właściwie chodzi
Przedobrzenie, i masz zaczyn nowej powodzi
Dlaczego tak smyczkami wywijają
I dlaczego w trójkąt uderzają
Po co te wszystkie drogie stroje
Przecież w dresach największe podboje
I te panie wymuskane
W mej beemie nie ruszane
Nie ma tu nikogo z osiedla
Sami sztywniacy, muzyka jedna
I nic do cholery się nie rymuje
Ani „ody do blanta” nikt nie wyśpiewuje
Co ro za rytuał starczy
Ta sytuacja na mnie warczy
Jaki sens tej wypowiedzi
Czy dostosować się do tej gawiedzi
Idę, wychodzę, palić gumę
Albo wyrwę im tę strunę
Co tak strasznie mi rzępoli
Że aż mnie głowa w tej harmonii boli
//Marcin z Frysztaka
Piszę opowieści, sztuki teatralne, dialogi kabaretowe i wiersze
Wszystkie moje książki
Za darmo
Znajdziesz na stronie:
wilusz.org