Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pogodny dzień 

rościelił dywan 

idę jak po łące 

spoglądam 

na ubrane 

w piękne 

kobierce z kwiatów 

skwery i place 

słońce 

spogląda z góry 

 

w takim dniu 

rozdaje się 

uśmiech gratis 

chciałoby się 

przytulić świat 

podarować 

mu siebie 

 

a tuż obok... wojna 

bliźni w nieszczęściu 

nawaliła pralka 

 

życie 

 

7.2024 andrew

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

a tuż obok... wojna 

bliźni w nieszczęściu... 

 

życie 

 

odpuściłbym tą pralkę, to drobiazg przy całej reszcie,wiersz skłania do spojrzenia poza codzienny pogodny dzień. Pozdr.

Opublikowano

i w takiej chwili zawsze powtarzam

Panie przecież ja ufam tylko Tobie

burza kataklizm zniszczenie spada

lecz ocaleje wybrany człowiek

 

przykre że jeszcze w naszych czasach

dopuszczasz wszystkie te nieszczęścia

by zrozumieli zmienili życie

i ocalili nawet maleństwa

:)

Opublikowano

@Adaś Marek a wiesz ja tu słucham o globalnej awarii na lotniskach , wchodzę do kuchni , a ta cała we wodzie, odpływ pralki się zapchał. Moja prywatna awaria, która też dała mi popalić. Takie życie. Mnie się właśnie spodobało w tym wierszu to zestawienia, tak właśnie jest duże z małym , wielkie z drobiazgiem , który też uwiera jak kamień w bucie

Kredens pozdrawia 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @hania kluseczka ale co zrobić? Rozmawiać?
    • @w kropki bordo nie wyobraża mi się, jak można to zrobić byłemu (?) dziecku, z mężem i żoną, to inna historia 
    • @hania kluseczka takich malutkich pudelków się nie boję:) wilczurów bardzo:) @Rafael Marius dzieci żyją swoim życiem i nie słuchają się rodziców:) Ale dałam mu reklamówki, żeby włożył w nie buty jak się nie chce ściągać, dyscyplina musi być:) @Rafael Marius może latem w nowym roku będzie ładnie już w centrum :)
    • Będziemy ubierać choinkę, hurra! Ale pod nadzorem rodziców, łeee. W mieszkaniu pachnie żywicą i lasem, A z ust cicho pobrzmiewa kolęda.   Bombki i lampki czekają w kartonie. Ja tymczasem z Emilką, usmarowani klejem, Lepimy łańcuch z kolorowych pasków, A ma mieć aż pięć metrów długości,   Bo inaczej Mikołaj podobno nie przyjdzie. Światło zgasło... „co to, wojna?” pyta mama. Nie, to tata bawi się w elektryka – zawodowca, Aż iskry sypią się z drzewka na dywan.   Gotów, start – i ruszyli z przystrajaniem, Łamiąc gałązki, świecidełka wypadały im z rąk, A pierniki chowali po kieszeniach zuchwale. Bombki jedna po drugiej dźwięki wydawały,   Spadając na parkiet: pyk, pyk, pyk, brzdęk. Zimowy wiatr tańczy za szybą w ciemności, A my wokół choinki dłonie splatamy, Pełni radości, dzieląc się ciepłem i uśmiechem.   Kot spod łóżka turla nosem wielką bombkę Zapodzianą, jakby chciał się do nas przyłączyć, A pies oddaje skradzionego tajemniczo renifera. I choć cały salon wygląda jak po huraganie,   Serca mamy pełne miłości, nadziei i dumy, Bo choinka, choć trochę koślawa i łysa, Jest piękna, dokładnie taka, jak ją wymarzyliśmy. Pełna kolorów, zapachów i zagadkowych mrugnięć…  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To prawda. "Nowe centrum Warszawy" zatacza coraz szerszy krąg za pieniądze z Eurolandu.     A to brudas.     Zobaczymy?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...