cień myśli
przesuwa się po lustrze
nie ma żadnych rys
muszeleki leżą przy brzegu
zabawiane wiatrem
zegar odmierza miarowo czas
wyjazd nie był katastrofą
słońce wzejdzie
kwiaty nie więdną
na zawołanie
na tafli szkła pojawiały się
kolejne obrazy
tworzy je głodny umysł
spokojne w pastelowych kolorach
szukają punktu zatrzymania
nie czują niepokoju
codzienność wróciła
pukając do drzwi
8.2024 andrew
Punkty styku naszych światów
Odległych przeszłości ścieżkami
Luźnym szwem zszytych
Niewidzialną nitką
Przeznaczenia z wyboru
Wyśpiewanego duszą
Gdzieś tam
Za zasłoną powiek
Pomiędzy życiami
Jaśnieją
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się