Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

*** (ter...


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@agfka jejku przypomina mi się jak z tatą jeździłam ciagnikiem po pilnych drogach 

Wciąż mam w uszach ten właśnie terroryzmu silnika i zapach przepalonej ropy 

Przeniosłaś mnie tą migawką w cudownie ciepły świat 

Dziękuję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Fajnie :)

 

Mnie ten terkot i dziecko za szybą przeniosło w bajkę, którą zamieściłam. Pzdr

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Raz jechałam na wozie z sianem za traktorem. I nocą wracaliśmy.

Super było choć mi terkot kojarzy si3 z lodzią motorową.

Opublikowano

@agfka mnie na łódź motorową wołek nie zaciagniesz tak strasznie się boję większych akfenow wodnych 

Panicznie tak jak latania 

Każdy ma jakiegoś bzika

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pozostaje mi rower i ewentualnie traktor ciapek 60

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W życiu nie płynęłam motorówką :)

W zeszłe lato byłam w Mikołajkach w porcie, a to przypomniało mi inne..

Och, pojechałby mój mały takim ciapkiem

W ogóle ja kocham prędkości, ale max w porywach

do 40/h

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Cieszę się, że coś tam zadziałało z tych kilku sylab :)

Nie wiem zupełnie skąd, ale czasem niesie do mnie ten terkot. A kiedyś tu wszędzie były pola, pola...

(Pewnie jakaś kosiarka ;) Ale sobie poczarujmy trochę

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...